Zgodnie z planem przedstawionym Radzie Ministrów pracownicy, którzy stracą pracę, będą otrzymywać świadczenia zależne od wynagrodzenia przez okres do dziewięciu miesięcy po utracie pracy.
21 listopada Minister Ochrony Socjalnej Heather Humphreys przedłożyła Radzie Ministrów do rozpatrzenia swój plan świadczeń zależnych od wynagrodzeń.
Propozycja reformy sposobu naliczania zasiłków dla osób poszukujących pracy wprowadziłaby stopniowany system płatności jako wsparcie pracowników, którzy utracili pracę, w którym wysokość świadczenia będzie ustalana na podstawie poprzednich zarobków pracownika.
W ramach trzyetapowego procesu, bezrobotni otrzymają początkowo wynagrodzenie w wysokości 60 proc. ich poprzednich tygodniowych zarobków, aż do maksymalnej kwoty 450 euro tygodniowo przez okres do trzech miesięcy po utracie pracy.
Po pierwszym trzymiesięcznym okresie wypłata zostanie zmniejszona do 55 proc. ich zarobków, do maksymalnej kwoty 375 euro tygodniowo, i będzie to obowiązywać przez kolejne trzy miesiące.
Jeżeli dana osoba w dalszym ciągu nie znajdzie pracy, otrzyma 50 proc. kwoty swoich zarobków, maksymalnie do 300 euro tygodniowo przez kolejne trzy miesiące. Jeżeli po upływie 9 miesięcy nadal będzie bezrobotna, wtedy będzie uprawniona jedynie do standardowej tygodniowej stawki zasiłku dla osób poszukujących pracy, która obecnie wynosi 220 euro tygodniowo, ale świadczenie od stycznia 2024 r. wzrośnie o 12 euro do 232 euro tygodniowo.
W rozmowie z „Irish Independent” na temat planu minister Humphreys powiedziała z przekonaniem: – Jest to coś, w co jestem bardzo zaangażowana i uważam, że jest to właściwa decyzja.
Jeśli jednak plan zostanie zatwierdzony, zmiany nie zostaną wdrożone od razu. Minister potwierdziła, że nowy system świadczeń dla bezrobotnych zacznie obowiązywać dopiero pod koniec 2024 roku.
RK
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.