Według najnowszego raportu przygotowanego przez irlandzki portal nieruchomości Daft.ie w drugim kwartale tego roku ceny wynajmu lokali w Dublinie wzrosły o 7,5 procent w porównaniu do wyników w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Oznacza to czwarty kwartał z rzędu wzrostu cen. Jest to jednocześnie najwyższy wzrost czynszów od połowy 2007 r. Główną przyczynę tej sytuacji upatruje się w niskiej podaży nieruchomości w stolicy.
W ostatnim roku średnio miesięcznie zawierano 3,7 tys. transakcji wynajmu mieszkań/domów w Dublinie, podczas gdy obecnie dostępnych jest zaledwie około 2,4 tys. nieruchomości i to przed rozpoczęciem najgorętszego okresu w branży przypadającego na jesień.
– Od miesiąca szukam dwupokojowego mieszkania. I naprawdę trudno jest coś znaleźć. Albo grzyb na ścianie, albo cena taka, że odechciewa się żyć… – opowiada Monika Pieńkowska z dzielnicy Tallaght w Dublinie.
Dla pozostałych regionów Irlandii sytuacja jest o wiele bardziej zrównoważona. Średnie zapotrzebowanie wynosi tam około 6,4 tys. lokali, podczas gdy obecnie deklarowana jest dostępność około 8,6 tys. nieruchomości pod wynajem.
Autorzy raportu wskazują na różnice występujące pomiędzy sytuacją w stolicy i resztą kraju. Ceny wynajmu nieruchomości w Dublinie wzrastają, podczas gdy w innych regionach spadają (Waterford, Limerick), bądź utrzymują się na zbliżonym poziomie. Wytłumaczeniem tych różnic jest odmienna sytuacja na rynku pracy spowodowana marazmem w sektorze budownictwa oraz upadłością największych pracodawców w regionie (m.in. likwidacja centrum obsługi telefonicznej Talk Talk w Waterford). W tym regionie liczba osób zarejestrowanych w Live Register i pobierających różnego rodzaju zasiłki dla bezrobotnych wzrosła z poziomu 5 tys. w 2007 r. do 12 tys. obecnie.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.