Irlandczycy nie lubią Donalda Trumpa. Przeważająca większość mieszkańców Zielonej Wyspy nie życzy sobie, by obecny prezydent Stanów Zjednoczonych odwiedził ich kraj. Co uczyni być może już w tym roku.
Donald Trump jest postacią tyleż barwną, co kontrowersyjną. Multimiliarder, przedsiębiorca i polityk w listopadzie 2016 roku wygrał amerykańskie wybory prezydenckie. Praktycznie od momentu startu w wyborach jest nieustannie atakowany przez różnej maści media, zarówno krajowe, jak i zagraniczne.
Z tych drugich nie oszczędziły go również irlandzkie. Nic dziwnego – polityka i wartości wyznawane przez Trumpa nie za bardzo idą w parze tymi reprezentowanymi przez irlandzki rząd. Co w dużej mierze przekłada się również na irlandzką opinię publiczną.
Ta nie jest zbyt przychylna amerykańskiemu prezydentowi. Z ankiety przeprowadzonej dla programu „Claire Byrne Live” wynika, że aż 70 proc. mieszkańców Irlandii nie popierałoby wizyty Donalda Trumpa w tym kraju. Tylko 21 proc. przywitałoby go z otwartymi rękoma. Reszta respondentów nie jest pewna, czy chce, czy też nie chce amerykańskiego prezydenta na Zielonej Wyspie.
Brak sympatii do blondwłosego prezydenta USA nie wynika wyłącznie z przekonań ideologicznych. Zapowiadane przez miliardera obniżenie amerykańskiego Corporate Tax mogłoby spowodować odpływ części przedsiębiorstw z gospodarczej sceny Zielonej Wyspy.
Na chwilę obecną nic nie wiadomo o ewentualnej wizycie Trumpa w 2018 roku. Jakkolwiek jest zaproszony, jak na razie nie odniósł się do tego szerzej. Jeżeli taka miałaby nastąpić – raczej nie zostanie przyjęty tak ciepło, jak jego poprzednik.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.