Niektórzy ludzie są naprawdę chorzy. Tak jak mieszkający w Meath ojciec nastoletniej córki, który wykorzystywał ją do produkowania dziecięcej pornografii. Co bardziej szokujące, mężczyzna… nie widział w tym niczego złego.
Pewnego dnia żona oskarżonego przejrzała zawartość jego aparatu fotograficznego. To, co tam zobaczyła zmroziło jej krew w żyłach. Pamięć urządzenia pełna była pedofilskich zdjęć, których głównymi bohaterami byli ich 13-letnia wówczas córka i jej ojciec, mąż kobiety. Nie mogąc uwierzyć w to, co się stało, natychmiast zaalarmowała Gardę.
Szokujący proceder trwał między kwietniem a majem 2010 roku. Jak podaje „Irish Independent”, jego rezultatem było ponad 1,1 tys. zdjęć oraz 74 filmiki o charakterze pedofilskim. Na szczęście, mężczyzna nie uprawiał na nich seksu ze swoją córką, a „jedynie” go udawał. Co nie umniejsza obrzydliwości całej sprawie.
Równie szokujące jest to, że zwyrodniały ojciec na zeznaniach twierdził, że… on i córka robili to wszystko dla zabawy. Mężczyzna nie widział absolutnie niczego złego w wykorzystywaniu 13-latki w ten sposób. Zdjęcia i filmiki traktował więc jako niewinną igraszkę.
Jeszcze większej obrzydliwości sprawie dodaje fakt, że część pierwszego piętra domu została przekształcona na „garderobę”. To właśnie w niej mężczyzna szykował córkę do obrzydliwych scen.
Nie mniej bulwersujący jest fakt, że sąd postanowił… skrócić zwyrodnialcowi wyrok. O dwa lata. Na jego korzyść przemówiło to, że seks z córką był udawany, a nie prawdziwy. Miejmy na dzieję, że nim wyjdzie, to w więzieniu zdążą wymierzyć mu należytą sprawiedliwość…
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.