Szukaj wiatru w polu i… zrób z niego prąd
Irlandia znajduje się w czołówce europejskich krajów korzystających z energii wiatrowej. Tą dobrą wiadomością podzielił się z nami najnowszy raport autorstwa WindEurope. Na produkowaniu energii elektrycznej oszczędzamy więc gigantyczne pieniądze.
Nadmiar wietrznej pogody to jedna z największych zmór mieszkańców Irlandii. Jest ona dotkliwa zwłaszcza dla osób, które przybyły z ciepłych krajów. Jeśli dodać do tego deszcz, mamy do czynienia z mieszanką dającą popalić nawet najbardziej zaprawionym w bojach „amatorom” kiepskiej pogody.
Ze smagającym nas nieustannie wiatrem wiążą się jednak liczne zalety. Jest on bowiem naturalnym źródłem energii. Znakomicie może przysłużyć się on sektorowi energetycznemu kraju tak wietrznego jak Irlandia. Jego mieszkańcy wiedzą nie od dziś, że warto inwestować w elektrownie wiatrowe.
Wykorzystywanie tego typu energii na masową skalę rozpoczęliśmy jednak relatywnie niedawno. Bez cienia wątpliwości zmotywowała nas do tego wizja zbliżającego się kryzysu ekologicznego.
W przypadku większości państw na świecie udział energii odnawialnych jest niestety niewielki bądź śladowy. Założenia dotyczące jej wykorzystania okazują się często niemożliwe do zrealizowania w praktyce. Na mapie świata są jednak, które udowadniają, że energia odnawialna może mieć całkiem spory udział w krajowym rynku energetycznym.
Do grona zaradnych państw zalicza się Irlandia. Jak podaje najnowszy raport „Wind Energy in Europe” autorstwa WindEurope, w ubiegłym roku udział wiatru w wytwarzaniu irlandzkiej energii elektrycznej wyniósł aż 38 procent.
Lepszy wynik osiągnęła od nas jedynie Dania, u której wiatr miał aż 48-procentowy udział w krajowym rynku energii. Na europejskie „wietrzne podium” załapały się także Niemcy, u których udział energii wiatrowej wynosi 27 procent.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.