Albo głęboka reforma Unii Europejskiej, albo Wielka Brytania opuszcza jej szeregi zapowiedział brytyjski premier David Cameron. Między 2015 a 2017 rokiem Cameron planuje referendum, w którym obywatele zdecydują, czy chcą być we Wspólnocie. Jeśli wyjdą, to najbardziej ucierpi Irlandia.
– Unia Europejska w obecnym kształcie jest takim rozczarowaniem, że wystąpienie Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty trzeba traktować bardzo poważnie. Biurokracja, dokładanie do bankrutujących państw, nierówność – to wszystko trzeba zmienić w ciągu dwóch lat – grzmiał David Cameron. I zapowiedział, że jeśli w 2015 r. jego partia wygra wybory, zapyta obywateli, czy chcą opuścić UE. Ostatnie sondaże wskazują, że ten krok popiera aż 51 proc. Brytyjczyków.
Tego kroku obawiają się Irlandczycy. – To koszmar – mówią tutejsi politycy. Wielka Brytania to największy partner handlowy Zielonej Wyspy. To stamtąd przyjeżdża najwięcej turystów. Brytyjczycy są też drugą największą mniejszością w Irlandii (po Polakach). Tam też tysiące Irlandczyków jedzie szukać pracy. W dodatku Irlandia przez pół roku przewodzi teraz UE. – Zrobimy wszystko, aby przekonać Brytyjczyków, aby zostali w Unii – mówi Minister Pracy Richard Bruton.
– To byłaby dla nas katastrofa- dodaje premier Enda Kenny.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.