Społeczeństwo Irlandii nie składa broni. Right2Water zapowiada kolejne protesty w obronie prawa, które od 150 lat stało po stronie obywateli. Przepisy, które zapewniały darowy dostęp do wody zmienił obecny rząd.
Organizacja Right2Water, która walczy o prawo do darmowej wody ogłosiła 23 stycznia narodowym dniem protestu. Wtedy to bowiem odbędzie się kolejna odsłona walki irlandzkiego społeczeństwa z rządem, który zabrał nam darmowy dostęp do wody pitnej.
Z informacji podanych przez „Breaking News.ie”, wynika, że organizatorzy protestów nie zamierzają składać broni. Wręcz przeciwnie – będą starali się zintensyfikować działania. Okres przed wyborami jest dla tego typu przedsięwzięć idealnym czasem. Rządzący politycy, skuszeni wzrostem poparcia i wizją dalszego siedzenia na stołkach władzy, będą bardziej skłonni iść na ustępstwa.
Poprzednie protesty pokazały, że jest siła w narodzie irlandzkim. Skala sprzeciwu społecznego nie ma w tym przypadku precedensu. W poprzednich marszach brało udział, w zależności od miejsca protestu, od kilku tysięcy do nawet 150 tys. osób. Oczywiście najwięcej protestujących jest zawsze na ulicach Dublina. Z drugiej strony – znaczna część społeczeństwa zaczęła już płacić rachunki za wodę.
Zobaczymy jak zakończy się to przeciąganie liny. Rozwiązanie tego sporu nie jest łatwe i na pewno nie obędzie się bez emocji. Miejmy nadzieję, że zbliżające się protesty przebiegną względnie spokojnie, bez przemocy i aresztowań.
Łukasz Łopatka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.