Rok temu wprowadzono kontrowersyjne prawo, które miało traktować lepiej tych kierowców, którzy wypili ociupinkę więcej alkoholu niż powinni. Nie sprawdza się, takich złapano zaledwie 45. Z 5000…
Mija 12 miesięcy od kiedy dozwolony poziom alkoholu we krwi kierowcy obniżono do 50 mg na 100 ml krwi. W ustawie wprowadzono kontrowersyjny zapis, który mówi o lżejszej karze dla tego kierowcy, który wypił tylko troszeczkę za dużo, a poziom alkoholu we krwi wynosi pomiędzy 50 a 80 mg. Do tej pory kierowcy często twierdzili, że wypili przed wejściem za kierownicę zaledwie jedno piwo lub lampkę wina, stąd nie powinni być karani jak przestępcy. I rząd poszedł im na rękę. Miało to także odciążyć sądy, bo sprawy takich kierowców nie szły na sale sądowe, a karano ich punktami karnymi i grzywną. Jak się okazało, zapewnienia kierowców miały niewiele wspólnego z rzeczywistością, bo na około 5000 przypadków odkrycia większego niż dopuszczalny poziomu alkoholu zaledwie w 45 przypadkach było to jedno piwo, czyli nie więcej niż 80 mg na 100 ml krwi. Na razie Minister Transportu, Leo Vardakar nie ma zastrzeżeń do działania nowego prawa, ale zapewnia, że za rok wszystkie zainteresowane strony zasiądą wspólnie za stołem do negocjacji i podyskutują jak uczyn ić nasze drogi jeszcze bezpieczniejszymi.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.