Irlandzki rząd chciał poszukać oszczędności w budżecie kosztem Polaków pracujących w Irlandii. Na szczęście Minister Opieki Socjalnej ostatecznie porzuciła ten plan.
Bomba wybuchła w zeszłym roku. Minister, Joan Burton ogłosiła, że zamierza pozbawić zasiłków na dziecko wszystkich tych obcokrajowców, którzy pracują w Irlandii, a dzieci wychowują w Polsce. Większość z nich to właśnie Polacy. Natychmiast podniosły się głosy oburzenia w całej Europie. Unijni oficjele podkreślali, że to niezgodne z prawami Unii. Mimo tego minister wciąż starała się znaleźć sposób, aby dokonać tych cięć w budżecie. Do wygrania było kilkanaście milionów euro. W zeszłym roku na zasiłki dla 7741 dzieci w takiej sytuacji wydano 15,4 miliona euro. W tym roku już 11 milionów, bo liczba dzieci podskoczyła do 8066. Koalicjanci tak chcieli zmienić prawo, także unijne, aby zasiłek odpowiadać kosztom życia w kraju, w którym dziecko mieszka. Dodajmy, że w Irlandii na dziecko otrzymuje się 140 euro, a w Polsce 68 złotych, czyli około 30 euro… Dla Polaków pracujących w Irlandii, a dziecko wychowujących w Polsce rachunek jest więc prosty… I był solą w oku urzędników. Tyle, że w zeszłym tygodniu nawet minister Burton przyznała, że nie ma chyba żadnej możliwości, aby zabrać obcokrajowcom te pieniądze.
– Płacę tutaj podatki, z których utrzymuję masę urzędników. Dlaczego mam nie czerpać z tego żadnych korzyści – dziwi się Mariusz Pawlicki z Dublina. Pracuje tu od 6 lat, ale jego rodzina nie zdecydowała się z nim przyjechać na Zieloną Wyspę.
Tymczasem w Irlandii zasiłki na dziecko otrzymuje aż 600 000 rodzin. Na pierwsze dziecko dostają 140 euro, na drugie już 148, a na trzecie 160 euro. W sumie budżet kosztuje to aż 2 miliardy euro. Tyle, że w przyszłorocznym budżecie ta suma zostanie najprawdopodobniej zmniejszona. Już teraz przeciekają do prasy informacje, że rząd rozważa możliwości, aby sumę ta zmniejszyć do 100 euro na dziecko. Czy się uda? Przekonamy się już niedługo…
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.