Uwaga na fałszywe 2 euro

Gardaí ostrzega przed podróbkami wprowadzonymi do obiegu

Policja apeluje, by lepiej przyglądać się zawartości portfeli. Od kilku tygodni prowadzi śledztwo w sprawie wprowadzonych do obiegu fałszywych pieniędzy. W jego ramach natrafiła na podrobione monety o nominale 2 euro.

Jak dowiedział się serwis irishexaminer.com, w ramach śledztwa dotyczącego fałszywek pod koniec lipca przeprowadzono wiele przeszukań w dzielnicy Raheny w Dublinie. Skonfiskowano monety o wartości 2920 euro. Wszystkie miały nominał 2 euro i były podrobione. O fałszerstwo na razie oskarżono jedną osobę, której sprawa pod koniec lipca trafiła do sądu.

Fałszywe monety wprowadzone do obiegu to dość rzadkie zjawisko i wymagające wielu transakcji prowadzonych przez dłuższy okres. Chociaż monety nie mają zabezpieczeń, wyprodukowanie przekonujących podróbek nie jest łatwe. Osoby podejrzewające, że mają w ręku fałszywkę, mają kilka sposobów sprawdzenia tego. Warto dokładnie ją obejrzeć i zwrócić uwagę na kilka detali, porównując ją z inną monetą. Szczegóły obrazu na tej fałszywej będą prawdopodobnie miały gorszą jakość, jej kolory mogą być inne lub moneta może mieć inny rozmiar, grubość lub średnicę w porównaniu z prawdziwą. Obie mogą też różnić się wagą. Kolejną rzeczą, której należy szukać na podróbce, jest nieprawidłowa pisownia lub użyta inna czcionka.

Fałszywa moneta może być też wykonana z miękkiego stopu, który da się ławo zgnieść palcami. Można też przeprowadzić test za pomocą magnesu. Prawdziwą monetę o nominale 2 lub 1 euro powinniśmy być w stanie podnieść za pomocą magnesu i nie móc jej łatwo z niego strząsnąć. Fałszywe monety są słabo namagnesowane albo nie mają takich właściwości. W niektórych przypadkach tylko zewnętrzny pierścień fałszywej monety może być namagnesowany. Chociaż na przykład prawdziwe monety 50-centowe nie mają właściwości magnetycznych.

Kto uważa, że trafił na fałszywe pieniądze – monetę lub banknot – jest prawnie zobowiązany do przekazania ich lokalnej instytucji finansowej, zgłoszenie tego faktu na Gardaí i do Krajowego Centrum Analiz Centralnego Banku Irlandii.

Anna Domańska