Dopiero minęła połowa roku, a liczba złapanych na przekroczeniu prędkości kierowców już prawie sięgnęła 100 000. W niektórych miastach złapano ich więcej niż w całym poprzednim roku!
W lutym na irlandzkich drogach zainstalowano 600 kamer, które mają wyłapywać kierowców łamiących prawo. Wyniki przeszły najśmielsze oczekiwania policji. Tylko do czerwca złapano 96 000 kierowców, którzy przekroczyli prędkość, a dodajmy, że w całym 2010 roku zatrzymano ich tylko 131 000. A w hrabstwach Clare, Kerry, Longford, Limerick i Waterford już ukarano mandatami więcej zmotoryzowanych niż w ubiegłym roku.
– Nawet nie wiedziałem kiedy zostałem namierzony. Prawdopodobnie przy wyjeździe z Clonmel. Dostałem po prostu list z mandatem, który muszę zapłacić – denerwuje się Grzegorz Furman z Dublina.
Kamery, których operatorem jest prywatna firma Go Safe pojawiły się w miejscach, w których najczęściej dochodziło do wypadków. Ich przybliżone lokalizacje można znaleźć na stronie policji. System działa w ten sposób, że kamera nagrywa numery rejestracyjne samochodu, który jechał z niedozwoloną prędkością, a później przesyła dane policji. Policjanci nie mają wyjścia i wystawiają mandat. A nam nie pozostaje nic innego jak zapłacić 80 euro. Przypomnijmy, że system działa przez 7 dni w tygodniu, przez 24 godziny na dobę. Miesięcznie nagrywanych jest 6000 godzin.
Najwięcej kierowców złapano oczywiście w Dublinie, ponad 20 000, czyli dwie trzecie liczby zatrzymanych w poprzednich 12 miesiącach. W Cork mandaty otrzymało już 7 900 kierowców, tylko o 1000 mniej niż w całym 2010 roku. W Galway 4400, jeszcze 300 i będzie przekroczona liczba z 2010. A dodajmy, że w hrabstwie Clare mandaty otrzymało już 3700 zmotoryzowanych, o 900 więcej niż rok wcześniej.
– Mieszkam przy wąskiej drodze tuż za Dublinem. Wieczorami czy rankiem samochody potrafiły osiągać tu nawet 120 km/h. Od czasu, gdy kilkakrotnie pojawił się wóz Go Safe, liczba „rajdowców” znacznie zmalała. Już bezpiecznie mogę wyjeżdżać z posesji – opowiada Mariola Szczyrba.
Dodajmy, że akcja ta ma sporo przeciwników w Irlandii. Jeden wóz z obsługą nawet podpalono. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a sprawców ujęto.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.