Irlandia Północna obecnie najszybciej luzuje obostrzenia, ale pandemia sprawiła, że sytuacja oczekujących na operację w Irlandii Północnej wygląda dramatycznie. Jak podaje Belfast Telegraph aż 23 proc. populacji Irlandii Północnej znajduje się na liście osób oczekujących na przyjęcie do szpitala. Liczba ta jest ponad dwukrotnie wyższa w porównaniu z listą osób oczekujących w Anglii (9 proc.)
Lekarze pierwszego kontaktu z Irlandii Północnej powiedzieli, że potrzebują „znacznego wsparcia”, ponieważ obecnie opiekują się pacjentami, którzy byli zapisani na listę oczekujących przed pandemią i ich przyjęcie zostało wstrzymane.
Statystyki opublikowane w zeszłym miesiącu wykazały, że na konsultacje u lekarza specjalisty czeka obecnie ponad 335 tysięcy osób. Ponad połowa z nich, około 190 tysięcy, czeka dłużej niż rok.
Minister zdrowia Robin Swann powiedział, że w związku z anulowaniem prawie wszystkich zabiegów na początku pandemii w zeszłym roku, realizacja zaległych zabiegów oraz tych z bieżącej listy może zająć nawet 10 lat. Celem Departamentu Zdrowia na I kwartał 2021 r. było udrożnienie systemu tak, aby żaden pacjent nie czekał na leczenie stacjonarne dłużej niż rok, a na wizytę ambulatoryjną nie dłużej niż 9 tygodni.
Tymczasem dane z pierwszych trzech miesięcy 2021 r. wykazały, że aż 61 proc. (14 700 osób) oraz ok. 73 proc. osób z listy (15 700 osób) czekało ponad rok na operację ogólną, pourazową lub ortopedyczną, a ok. 84 proc. pacjentów (281 000 osób) czekało na wizytę ambulatoryjną dłużej niż dziewięć tygodni, a ponad połowa z nich czekała na nią ponad rok.
Radosław Kotowski
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.