Impreza walentynkowa w klubie Sin Nightclub znalazła swój finał w sądzie. Mężczyzna uniknął jednak wyroku skazującego, bo przeprosił i zapłacił 500 euro. Wcześniej podbił oko Polce.
Oskarżonym był 27 letni Rumun, Florin Istrate, który pracuje w klubie Sin. Walentynkowej nocy postanowił się jednak zabawić z przyjaciółmi i wypił kilka drinków. Później wyszedł na parkiet, gdzie spotkał Polkę. Według świadków obydwoje rozpoczęli rozmowę, która skończyła się uderzeniem w twarz naszej rodaczki. Ta upadła na podłogę, a wstała już z podbitym i opuchniętym okiem. Wezwała na miejsce zdarzenia policję. Rumun zeznawał w sądzie, że co prawda wstyd mu za swój postępek, ale nie bierze za niego pełnej odpowiedzialności. Twierdzi, że Polka sprowokowała go najpierw i popchnęła, co wyprowadziło go z równowagi. Sąd potraktował kobiecego boksera dość łagodnie. Nakazał mu zapłacić 500 euro i zadowolił się tym, że mężczyzna przeprosił kobietę. Pod uwagę wziął również to, że Rumun nie był wcześniej karany i ma dobrą opinię w miejscu pracy.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.