Irlandzkie ubóstwo coraz bardziej daje się we znaki. Kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Irlandii regularnie korzysta z paczek żywnościowych. Nie mogąc związać końca z końcem, najzwyczajniej w świecie muszą prosić o pomoc. Na najuboższych idzie prawie tysiąc ton jedzenia rocznie.
Statystycznie rzecz biorąc Irlandia jest jednym z najbogatszych krajów Unii Europejskiej. Zgodnie z najnowszymi danymi Banku Światowego tutejszy produkt krajowy brutto wynosi 76,3 tys. dolarów (ok. 66,7 tys. euro) na głowę. Teoretycznie jesteśmy więc bogatsi niż kraje takie jak Szwajcaria czy Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Praktyka brutalnie jednak pokazuje, że hurraoptymistyczne dane ekonomiczne mają niewielkie przełożenie na rzeczywistość. Wielu mieszkańców jednego z najbogatszych krajów świata jakim jest Irlandia wciąż musi mierzyć się z koszmarną biedą.
Choć mamy bogaty system zasiłków i zapomóg, nie zawsze wystarczają. W wielu przypadkach biedujących rodzin nie stać na opłacenie podstawowych potrzeb, w tym jedzenia. Dlatego też muszą korzystać z paczek żywnościowych.
Zgodnie z doniesieniami „Irish Times”, w ubiegłym roku aż 80 tys. mieszkańców Zielonej Wyspy skorzystało z takiej formy wsparcia. Wśród prawie tysiąca ton jedzenia podarowanego najuboższym znalazły się m.in. mięso, konserwy, ser czy krakersy.
Koszt paczek żywnościowych wyniósł 4,5 mln euro. Oprócz jedzenia wśród zaopatrzenia znalazły się przybory toaletowe i przybory szkolne dla dzieci. Łącznie kosztowały one 3,5 mln euro.
W akcji wspierania najuboższych mieszkańców Zielonej Wyspy wzięło udział ponad 500 organizacji chartytatywnych. Największy udział miała St. Vincent de Paul. Miesięcznie na pomoc najuboższym poświęciła aż milion euro.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.