Skandal z niekaraniem młodocianych przestępców odbija się coraz większą czkawką. Nie dość, że kilka tysięcy niepełnoletnich bandziorów nie otrzymało kary, to jeszcze ponad połowa z nich wróciła na drogę przestępstwa. Irlandzka policja po raz kolejny bije się w pierś, ale co z tego?
Ta afera długo będzie ciągnęła się za Gardą. W zeszłym miesiącu policyjny raport ujawnił gigantyczną skalę zaniedbań, jakich dopuścili się funkcjonariusze zajmujący się młodocianymi przestępcami. Oczy przecierali ze zdumienia nawet sami policjanci.
Jak przypomina „The Journal.ie”, na przestrzeni lat w walce z niepełnoletnimi przestępcami Garda dopuściła się kolosalnych zaniedbań. aż prawie 8 tys. przestępstw popełnionych przez młodocianych pozostało bez kary.
W największym skrócie – na Zielonej Wyspie młodociani kryminaliści podlegają pod Juvenile Diversion Programme. Jeśli jest to pierwszy raz, część sprawców otrzymuje szansę wyrządzenia zadośćuczynienia. Co może być zarówno przeproszeniem ofiary, jak i zwyczajną zmianą stylu życia. W ten sposób młodzi gniewni mają być chronieni przed wejściem na drogę występku.
Jak się okazało – byli chronieni przede wszystkim przed aspektem resocjalizacyjnym. Aż prawie 3,5 tys. niepełnoletnich przestępców uniknęło jakiejkolwiek kary. Większość z tego typu czynów były wybrykami chuligańskimi, uszkodzeniem mienia bądź pobiciami. Trafiały się jednak zarzuty jeszcze poważniejsze, takie jak groźba pozbawienia życia, włamanie z bronią w ręku, napaść seksualna czy gwałt.
Zawiódł przede wszystkim czynnik ludzki – wielu funkcjonariuszy nie przyłożyło się wystarczająco do powierzonych im zadań. Również przesiadka na komputerowy system PULSE w 2010 roku wprowadziła w programie techniczny chaos.
Zaniedbania te, zwłaszcza w tak ogromnej skali, miały poważne konsekwencje. Zgodnie z najnowszymi doniesieniami „The Journal.ie” ponad połowa nieukaranych dopuściła się kolejnego przestępstwa.
Dosyć wymownym przykładem na zaniedbania jest przypadek jednego młodocianego, który popełnił aż 55 przestępstw. Jako że system był dziurawy, nie były one ze sobą powiązane – każdorazowo był traktowany jak „debiutant”. W każdym ze wspomnianych przypadków jego sprawa nie została należycie potraktowana.
Warto odnotować, że spośród 3 tys. monitorowanych 57 osób nie ma już na tym świecie. Głównymi przyczynami ich zgonów były samobójstwa, wypadki samochodowe bądź przedawkowania narkotyków. W części przypadków zgonów z pewnością dałoby się uniknąć, gdyby należycie zajęto się sprawami kryminalnymi.
Na łamach „Irish Examiner” Najwyższy Komisarz Gardy Drew Harris już zapowiadał, że zostaną wyciągnięte należyte konsekwencje. Których może spodziewać się przeszło 3,4 tys. funkcjonariuszy. Jednak nawet najsroższe kary nie naprawią tak ogromnego zaniedbania.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.