Nasza Gazeta w Irlandii To była ulewa stulecia - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

To była ulewa stulecia

Dwie osoby utopione. Tysiące mieszkań zalanych. Miliony strat. To bilans tragicznych opadów.

Przez kilka godzin spadło więcej deszczu niż przez cały miesiąc. Dublin nie był na to przygotowany. Zginęły dwie osoby. Tysiące mieszkań, samochodów i sklepów zostało zalanych.

Średnia opadów dla października wynosi w Irlandii 69 mm. W poniedziałek 24 października w ciągu kilku godzin spadło 100 mm. Skutki były tragiczne. Zginęły dwie osoby. Pierwszy życie stracił policjant – Ciaran Jones. Woda zmiotła go z mostu w hrabstwie Wicklow. Stał tam i próbował kierować ruchem drogowym. Jeszcze bardziej przerażająca była śmierć Cecili De Jesus, Filipinki od lat mieszkającej i pracującej w Irlandii. Dopiero niedawno wynajęła ona mieszkanie przy Parnell Road, w dzielnicy Harold’s Cross w Dublinie. Było w podpiwniczeniu, poniżej poziomu gruntu, za miesiąc miał przyjechać tu z Filipin jej mąż…
W poniedziałek przepływająca obok rzeka Poddle wylała z brzegów. Niemal natychmiast zalała kilka domów w okolicy, dotarła do Parnell Road. Około 23.00 sąsiadów obudził przeraźliwy krzyk, wtedy woda wdarła się do mieszkania Filipinki i nie pozwoliła jej opuścić mieszkania. Sąsiedzi próbowali uwolnić kobietę. Nie udawało wejść się przez drzwi i okna, starali się wybić dziurę w suficie. Bezskutecznie. W tym czasie, przez około 10 minut kobieta rozpaczliwie wzywała pomocy. Ta nie nadeszła na czas. Zwłoki Cecili De Jesus wyciągnięto dopiero następnego dnia, po wysuszeniu mieszkania.
– Zlekceważyliśmy opady w Dublinie – przyznają synoptycy z MET Eireann. W sobotę zapowiadali co prawda ogromne opady w Dublinie, ale miały one wynosić 40 – 70 mm. Spadło 100… O 31 mm więcej niż przez cały miesiąc. Dodajmy, że w tym miesiącu spadło już 157 mm deszczu, czterokrotnie więcej niż rok temu.
Skutki oberwania chmury były widoczne jeszcze następnego dnia. W trasę nie wyjechała część autobusów, a Luas nie kursował na niektórych odcinkach. Niektóre ulice nadawały się tylko do remontu. 
Po nocnej ulewie ludzie dopiero zaczynali podliczać swoje straty.
– Samochód miałem zaparkowany w podziemnym parkingu. Parking został całkowicie zalany, a mój samochód zatopiony – opowiada Mariusz Kuczyński z Dublina 8. W podobnej sytuacji znalazły się tysiące osób.
Zalane zostało największe centrum handlowe w Irlandii, w Dundrum. Tam wylała rzeka Slang. Parter i podziemia zostały wypełnione wodą.
Władze Dublina zapewniają, że zrobili wszystko, aby uniknąć strat.
– Ale to był deszcz stulecia. Na taki kataklizm nie da się przygotować – zapewniali urzędnicy miejscy.


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.