Celtowie odcisnęli trwały ślad w kulturze europejskiej. Dziś kojarzymy ich z przodkami mieszkańców Irlandii, którzy tak naprawdę swymi wpływami obejmowali tereny nie tylko Europy, ale również Afryki i Azji. Historycy przyjmują, iż migracje Celtów rozpoczęły się ok. VI w p. n. e. Złoty wiek „świata celtyckiego” przypada na III w. p.n. e. i wtedy to, Celtowie opuściwszy tereny rozmieszczone nad biegami Renu i Dunaju, dotarli do Wysp Brytyjskich, Czech, Polski i Turcji.
Religia Celtów nie była systemem jednorodnym. Stanowiła ona zbiór różnych wierzeń, w którym pojawią się elementy kultu Matki Ziemi, totemizmu [wizerunku mitycznego przodka – red.], a nawet animizmu [istoty nieludzkie takie jak zwierzęta, rośliny czy przedmioty nieożywione, posiadają duszę – red.]. Zasadniczo Celtowie oddawali cześć personifikowanej przyrodzie i siłom natury, takim jak słońce, woda a przede wszystkim góry. Wierzyli oni bowiem, że w górach mieszkają ich bóstwa a także siły, które im są posłuszne. Mount Saint Michel w Normandii, była miejscem gdzie Celtowie składali swym bogom ofiary krwawe ze swych zwierząt gospodarskich wierząc, że właśnie w tej górze mieszka Dagda największe bóstwo celtyckie.
Góra św. Michała we Francji również była miejscem szczególnym dla Celtów. Według ich wierzeń, poświęcona ona była Belanowi, celtyckiemu bóstwu słońca. Darzyli oni tę górę szczególną czcią kłaniając się jej i śpiewając jej pieśni religijne.
Celtowie darzyli czcią nie tylko potężne góry ale i te mniejsze, pojedyncze bloki skalne czy też kamienie. Wierzyli oni bowiem, że te są źródłem niezwykłych mocy, pochodzących od mniejszych bóstw lub magicznych duszków.
Kłaniali się oni takim kamieniom, tak jak to czynili przed kamieniem Lia Fail z Tary, przy którym celtyccy Druidzi wskrzeszali osoby z martwych czy też uzdrawiali z chorób osoby cierpiące. Charakterystyczne menhiry czyli nieociosane lub częściowo obrobione głazy, są miejscami szczególnego kultu. Do nich to też należy kromlech, zwany później kamiennym kręgiem, jak podobny do niego angielski Stonhenge, który sięga czwartego tysiąclecia przez naszą erą.
Miejsca te, zostały przez Celtów zaadaptowane na potrzeby ich kultów. Tam kobiety tańczyły dla bogów, tam też składano im kwiaty i wywoływano dusze zmarłych. Kamienie i góry dla Celtów, były miejscami arcyświętymi.
Wokół bagien i mokradeł
Miejsca święte rozpościerające się wokół gór i masywów skalnych, początkowo nie miały charakteru świątynnego. Celtowie wierzyli bowiem jedynie w moc magicznego miejsca górskiego, mającego chronić ich przez wpływem złych mocy.
Miejsca świątynne w kulturze celtyckiej pojawiły się znacznie później. Szeroko rozpowszechnionymi „świętymi miejscami” kultu były, pochodzące z I w p.n.e. czworokątne szańce, w których znajdowały się szyby ofiarne o głębokości nawet 35 metrów usytuowane w pobliżu gór.
Te miejsc rozciągające się w pobliżu bagien i mokradeł, były uważane przez Celtów za szczególnie święte. Uważali oni, że bogowie mieszkają w górach, a w bagnach cierpią zmarli ludzie niepodporządkowani bóstwom.
Nie jest pewne, kiedy powstały pierwsze świątynie górskie Celtów. Przyjmuje się, że w ostatnich stuleciach przed naszą erą pojawiły się proste budowle świątynne, początkowo drewniane, z czasem kamienne.
Ślady celtyckich kultów pogańskich związanych z zespołem gór, odnajdujemy w obrębie szczytów: Ślęży, Raduni i Wieżycy. Podobno ze świętokrzyskiej Łysej Góry, zrzucali się Celtowie, aby ponieść śmierć dla ich bogów, by tym samym odebrać od nich nieśmiertelność. Na Łysej Górze znajduje się miejsce zwane „celtyckim”, które zyskało swoją nazwę dzięki rozlanej tam krwi dawnych Celtów i rzeczywiście ma ono kolor brunatny.
Ewa Michałowska-Walkiewicz
FOTO: Góra Św. Michała – widok od południa, domena publiczna, CC BY-SA 2.5, Góra Św. Michała w X w., Wikipedia, domena publiczna, CC BY-SA 3.0
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.