…jednak jej wykonanie leży w rękach każdego pokrzywdzonego. Sprawiedliwość jednak, jak pisałem wielokrotnie, nie znosi przesadzania. Gdy powód, czyli pokrzywdzony, przesadza, nie szuka sprawiedliwości, lecz zemsty, a tego sądy nie robią.
Zemsta nie jest wyrównaniem krzywd, lecz sprawieniem krzywdy drugiej stronie. Dlatego społeczeństwa oparte na zemście są społeczeństwami podzielonymi i plemiennymi. Zawsze jest powód, żeby się zemścić.
Sprawiedliwość zaczyna się i kończy na chęci wyrównania szkody. I nie ma nic złego w chęci wyrównania szkody – jeśli szkody nie da się naprawić, pojawia się odszkodowanie. Dla jasności, w wyjątkowych sytuacjach, również sądy dokonują zemsty – za takie należy uznać „odszkodowanie przykładne” (exemplary damages) lub „odszkodowanie karne” (punitive damages), ale sądy lubią je rezerwować dla siebie. Gdy poszkodowany próbuje wymusić dodatkowe odszkodowanie (symulując lub przeciągając chorobowe), może się to skończyć źle; gdy jednak sąd dojdzie do przekonania, że pozwany jest wyjątkową kanalią, będzie bardziej hojny lub dorzuci dodatkowe odszkodowanie.
Początkiem sprawiedliwości jest jednak pragnienie wyrównania krzywdy. I nie dalej jak kilka dni temu rozmawiałem przez telefon z pewną osobą, która, mówiąc o swoim urazie pleców stwierdziła, że będzie musiała z tymi plecami żyć do końca życia i za to pewnie należy jej się odszkodowanie.
Nic bardziej słusznego! Właśnie to jest kwintesencja powodu, dla którego dochodzić należy odszkodowania. I nie, nie trzeba ściemniać, ale trzeba wziąć się poważnie za leczenie i rekonwalescencję, tak, żebym nie musiał po 5 latach od wypadku odraczać sprawy, bo człowiek czeka (ciągle) na skierowanie do specjalisty.
Dobrym powodem dla uzyskania odszkodowania jest ból i cierpienie, nawet jeśli przeminęło.
Koniecznym składnikiem jest również wina kogoś innego za odniesione obrażenia. Nie można dochodzić odszkodowania, jeśli jedynym sprawcą wypadku jest własna nieuwaga. Ale brak odpowiedniego sprzętu czy presja na robienie czegoś „szybciej, szybciej” już tak. Podobnie, choć trudniej, jest z systemem pracy, który jest źle zorganizowany – tutaj też wina leży zwykle po stronie pracodawcy.
„Wziąć sprawiedliwość w swoje ręce” rozumiem jako wytoczenie sprawy o odszkodowanie, a nie samosąd. I nie ma lepszego sposobu niż zatrudnienie w tym celu dobrego prawnika.
Nasza kancelaria specjalizuje się odszkodowaniach za wypadki i obrażenia osobiste. Mamy w tym ponad 13 lat doświadczenia w Irlandii i znaczące sukcesy oraz uzyskane odszkodowania przekraczające nawet €250.000. Obiecujemy proste, szczere i zrozumiałe porady, a wszystko w rozsądnej cenie.
Z przyjemnością doradzimy także w sprawach dotyczących zakupu nieruchomości. Z radością wysłuchamy i udzielimy informacji i rady. Mogą się Państwo z nami skontaktować (w godzinach pracy Kancelarii) pod numerem telefonu 01 64 000 30 lub przez stronę www.PolskiPrawnik.ie.
Marcin Szulc
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.