Centrum Together Razem rozpoczęło kolejny program pod nazwą „Akademia Razem”. Według jego założeń zorganizowana nauka języka polskiego będzie odbywać się w godzinach popołudniowych. W ten sposób polscy milusińscy i ich rodziny będą miały więcej czasu dla siebie, a nauka będzie bardziej efektywna.
Z Patrycją Lentowszczyk-Cichocką o dwujęzyczności rozmawiała Samanta Stochla.
Patrycjo, dlaczego warto, by polskie dzieci znały swoją mowę ojczystą?
Znajomość języka polskiego pomaga dzieciom mieszkającym poza Ojczyzną. Drugi język przydaje się w życiu i karierze zawodowej zarówno w Irlandii, jak i w Polsce. Poprzez udział w zajęciach z języka polskiego uczniowie mogą dowiedzieć się o życiu w Polsce oraz tego, jak wyglądał świat ich rodziców. Podczas mojego dwuletniego pobytu w Stanach Zjednoczonych miałam okazję doświadczyć symbiozy wielu kultur. Odbyło się to z korzyścią dla każdej z nich. W warunkach irlandzkich otwarcie na inne narodowości może się odbyć jedynie w przeświadczeniu o silnym i świadomym przeżywaniu polskości.
W czym pomaga znajomość języka polskiego?
Jeśli przyjmujemy, że przez język przekazujemy normy i sposoby zachowania, oceny i wartości nie tylko moralne, to rozwój języka będzie stanowił rozwój kultury. Jeżeli mówimy o dorastaniu w dwóch kulturach, to mamy do czynienia z dwukulturowością. Dzieci dorastające w takim środowisku mają szansę na czerpanie z dwóch lub więcej kultur, więc z założenia, odbywa się to dla nich z korzyścią. Nie zawsze jednak jest to jednak takie proste. Sytuacja dorastania poza krajem niesie za sobą również problemy. W warunkach emigracji rodzice uznają, że zdobycie wykształcenia i lepszej pracy wiąże się ściśle z doskonałym opanowaniem języka kraju imigracji. Błędnie interpretują tę tezę próbując mówić do dziecka w obcym języku, używając niepoprawnych słów oraz robiąc błędy gramatyczne. Sytuacja komunikowania się, wedle tej idei dwóch rodziców polskiego pochodzenia, jest niezwykle nienaturalna. Język to także emocje, a te przekażemy dzieciom najlepiej w ojczystym języku. Drugim istotnym problemem są sytuacje braku tożsamości czy przynależności kulturowej. Jakże zatem pielęgnować polską tożsamość, gdy dziecko kaleczy język przodków? Sytuacja ta rodzi pewne dysfunkcje. Brak poczucia bezpieczeństwa czy stabilności w rodzinie, w której rodzice nie zwracają uwagi na rozwój językowy w przeświadczeniu, że „niedługo wrócą do Polski” rodzi niepokój i nie pozwala otworzyć się na przyszłość i rozwój w żadnym z języków. Niezasymilowani Polacy, żyjący w swoim światku nie pomagają dzieciom cieszyć się z różnorodności kulturowej, w której przyszło im żyć.
Jak wspomagać rozwój językowy polskich dzieci w Irlandii? Czy jest na to sposób ?
Za osobę dwujęzyczną uznaje się kogoś, kto używa równorzędnie dwóch języków. Wobec takiej definicji konieczny jest rozwój języka ojczystego oraz języka kraju przebywania dziecka na podobnym poziomie. Polskie dzieci w Irlandii realizują obowiązek szkolny w szkołach irlandzkich. To od nas rodziców zależy, czy damy im szansę na naukę języka polskiego w szkole dokształcającej.
Dlaczego zainteresowałaś się tematem dwujęzyczności?
Sama jestem mamą. Moje dzieci czytają książki w dwóch językach. Lubią podróże do Polski, przebywanie w dwóch kulturach. Uważam, że uczenie się języków rozwija pamięć, koncentrację i wyobraźnię. Szkołę w Clonmel otworzyłam dla swoich dzieci, ale nie tylko one z niej korzystają. W tej chwili ponad 100 polskich rodzin jest przy niej skupionych. Wielu rodziców przychodzi do mnie z zapytaniem, czy warto, by ich dzieci uczestniczyły w zajęciach. Ten temat mnie zajmuje. Uczestniczyłam w wielu szkoleniach i konferencjach na temat dwujęzyczności. Wszyscy specjaliści zgodnie twierdzą, że przedłużeniem całorocznej nauki języka polskiego w dokszałcających polskich szkołach jest wyjazd do Polski. Warto dać dzieciom szansę, by choć spróbowały swych sił w takiej placówce. Znam swoich uczniów i wiem, że dobrze się tu czują.
Patrycjo, co się kryje za słowami „Akademia Razem” ?
Akademia Razem to nowy projekt edukacyjny realizowany w ramach Centrum Together Razem, który ma na celu zorganizowanie popołudniowych zajęć języka polskiego jako alternatywy dla cosobotnich i coniedzielnych spotkań w polskiej szkole. Jestem koordynatorem tego projektu i jednocześnie prezesem oraz założycielem stowarzyszenia Clonmel Polish School. Naszym głównym celem jest promowanie języka polskiego wśród Polonii w hrabstwie Tipperary. Przenieśliśmy ten program do Cork, bo doskonale sprawdzał się w Clonmel.
Co już zrobiliście w ramach tego projektu?
Pierwszym wydarzeniem, które zainicjowało projekt były warsztaty o dwujęzyczności prowadzone przez dr Marcina Szczerbińskiego z Uniwersytetu w Cork. Uczestnicy warsztatów, w tym rodzice i nauczyciele, poznali odkrycia naukowe na temat mowy, języka i rozwoju dziecka bezpośrednio przydatne w praktyce. Cykl tych warsztatów rozpocznie się na nowo we wrześniu. Natomiast 10 sierpnia odbyły się warsztaty pisarskie dla dzieci młodzieży. Są to warsztaty kreatywnych działań skierowane przede wszystkim na wzbogacanie słownictwa oraz rozwój mowy u dzieci. Ale przede wszystkim mamy dużo planów. W październiku, podczas ferii Halloween chcemy zorganizować półkolonie dla dzieci z udziałem naukowców. W programie będzie przede wszystkim budowa robotów, a także eksperymenty naukowe. Nie zabraknie również ciekawej oferty kulturalnej, wzbogaconej o występy polskich teatrów. Będą też spotkania biblioteczne, warsztaty plastyczne czy muzyczne. Nie zabraknie również spotkań integracyjnych z dziećmi innych narodowości.
Rozmawiała Samanta Stochla
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.