Niby wychodzimy z kryzysu, a wysokość naszych zarobków maleje. Zgodnie z danymi Central Statistics Office (CSO), nasze pensje „dramatycznie” spadły w ciągu ostatniego kwartału. A wszystko wokół jest coraz droższe…
Według raportu sporządzonego przez CSO, w okresie od lipca do sierpnia średnia tygodniowa pensja zmalała o prawie 2 proc. Oznacza to, że przeciętny mieszkaniec Zielonej Wyspy zarabia teraz ponad 671 euro tygodniowo. Jest to prawie o 14 euro mniej niż w ubiegłym kwartale (kwiecień-czerwiec)
Zarówno sektor prywatny, jak i publiczny odnotowały niemal takie same spadki wysokości pensji. Pracownicy sektora prywatnego zarabiali średnio w 3. kwartale 2014 prawie 606 euro tygodniowo, publicznego zaś – ponad 905 euro tygodniowo.
Najbardziej ucierpiały zarobki pracowników socjalnych – ich wysokość spadła o ponad 6 proc. w skali kwartału. Mniejsze pensje otrzymują również naukowcy, pracownicy administracji publicznej, nauczyciele, hotelarze oraz gastronomowie.
Nie wszyscy pracownicy odnotowali jednak spadek swoich wynagrodzeń – zarobki w sektorze informatycznym i telekomunikacyjnym wzrosły aż o prawie 12 proc. względem poprzedniego kwartału. Nie mogą narzekać również pracownicy sektorów transportowego, magazynowego, budowlanego i handlu detalicznego – wysokość ich pensji również znacząco podskoczyła.
Innymi gałęziami irlandzkiej gospodarki, które odnotowały wzrost pensji pracowniczych, są sektory przemysłowy, finansowy i ubezpieczeniowy oraz wypoczynkowy. Ich pracownicy znaleźli się w gronie szczęśliwców, których pensje nie uległy redukcji.
Obecnie najlepiej płatnymi sektorami na Zielonej Wyspie są informatyka i telekomunikacja, finanse i ubezpieczenia oraz administracja publiczna. W zawodach tych najłatwiej jest znaleźć dobrze płatną pracę.
Z raportu CSO wynika również, że przy obniżce naszych pensji jednocześnie pracujemy jeszcze dłużej – nasz dzień roboczy wydłużył się o 12 minut względem poprzedniego roku, przy jednoczesnym spadku pensji o 1,4 proc. w porównaniu z 2013 rokiem.
Wydłużenie czasu pracy przy jednoczesnym spadku zarobków… Tendencja ta zdecydowanie nie napawa optymizmem. Zwłaszcza, że w ciągu ostatniego roku podrożało niemal wszystko wokół, nie wspominając o wprowadzeniu opłat za wodę. Czy tak właśnie wygląda wychodzenie z kryzysu w irlandzkim stylu?
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.