Kolejny sukces irlandzkiego Revenue we współpracy z Interpolem. Funkcjonariusze jednej i drugiej instytucji chwalą się masową konfiskatą nielegalnych leków. Właśnie przechwycili spory ładunek takiego towaru, wart setki tysięcy euro.
Irlandzki rynek nielegalnych i półlegalnych leków kwitnie w najlepsze. Wiedząc, gdzie szukać można kupić różnorakie specyfiki po zaniżonych cenach. Można dostać także wiele rzeczy, które nie są normalnie dostępne w irlandzkich aptekach.
Są to jednak dosyć ryzykowne zakupy. Specyfiki te mogą być bowiem niebezpieczne dla zdrowia. W najlepszym razie mogą po prostu nie działać. Jednak wiele z tego typu „medykamentów” to po prostu trucizny. Dlatego też lekowym podziemiem od dawna interesują się celnicy i międzynarodowe organizacje. Które co rusz przechwytują kolejny ładunek nielegalnych „fantów”.
Niedawno Revenue i Interpol pochwalili się właśnie tego typu konfiskatą. Jak podaje „The Journal.ie”, w wyniku operacji przeprowadzonej na terenie całej Irlandii skonfiskowano 60 tys. sztuk nielegalnych leków. Jak szacują celnicy wartość skonfiskowanego towaru wynosi 350 tys. euro. Konfiskaty miały miejsce w hrabstwach: Dublin, Cork, Tipperary, Laois i Offaly.
Wśród zatrzymanych towarów znalazły się m.in. sterydy, silne środki uspokajające czy pigułki wczesnoporonne. W ręce irlandzkich celników i Interpolu wpadły też pigułki odchudzające, leki przeciwbólowe i samoopalacze. Podróbek było od groma.
Jakkolwiek część skonfiskowanych towarów można kupić w Internecie, eksperci zdecydowanie odradzają tego typu specyfiki. Leki sprzedawane online nie są bowiem poddane wystarczającej kontroli i nie ma gwarancji, że nie zrobią kupującemu krzywdy.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.