Wraz z pojawieniem się pierwszych oznak nadchodzącej jesieni, musimy być przygotowani na atak wszelkiej maści chorobotwórczych wirusów i bakterii. Warto o tym pamiętać. Szczególnie teraz, gdy pogoda staje się nieprzewidywalna.
Pierwsze oznaki zmian w pogodzie potrafią zaskoczyć szczególnie rano. Idąc do pracy czy szkoły można odczuć na własnej skórze, że w kalendarzu nastał już wrzesień. Krótsze dni, spadająca szybko temperatura powietrza, mroźny wiatr… Typowe oznaki zbliżającej się jesieni.
Szczególnie narażone na infekcje i choroby są dzieci. Powrót do szkoły i kontakt z mnóstwem rówieśników sprzyja rozprzestrzenianiu się bakterii chorobotwórczych.
Jak donosi „Irish Independent’’, przeciętny uczeń w Irlandii choruje średnio 10 razy do roku. To właśnie wrzesień jest miesiącem, w którym notuje się gwałtowny wzrost zachorowań dzieci. Przeziębienie, grypa, kaszel czy ogólne osłabienie to typowe dolegliwości naszych milusińskich w tym okresie.
Doktor Padraig McGarry, przewodniczący Irish Medical Organisation, podkreślił, że początek jesieni to najbardziej pracowity czas dla gabinetów GP i aptek.McGarry, cytowany przez „Irish Independent”, słusznie zauważył, że wzrost zachorowań to całkowicie normalny proces. Warto jednak pamiętać, że częste mycie rąk czy ubranie się stosownie do temperatury może uchronić nas przed infekcją.
Warto dobrze przygotować nasze pociechy do nadchodzących zmian pogodowych. Spadek temperatury nie musi oznaczać konieczności spędzania czasu wyłącznie przed komputerem. Zabawa na świeżym powietrzu przyniesie zdecydowanie więcej korzyści niż siedzenie przed telewizorem.
Łukasz Łopatka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.