Zielona Wyspa przeżywa kolejny wysyp chorób wenerycznych. Dotyczy on nie tylko „młodych i nieodpowiedzialnych” – do lekarzy ze wstydliwymi problemami coraz częściej zgłaszają się osoby w średnim wieku i seniorzy. Eksperci alarmują – najwyższy czas się doedukować, niezależnie od tego, ile ma się lat.
Choroby weneryczne są tematem wstydliwym, który jednak koniecznie muszą przerobić osoby prowadzące aktywne życie seksualne. Oczywiście – przerobić tylko w teorii. Przed rozpoczęciem współżycia należy dowiedzieć się, jak można zabezpieczyć się przed skutkami ubocznymi. Które mogą być naprawdę nieprzyjemne.
W powszechnej świadomości na złapanie chorób wenerycznych najbardziej narażone są osoby młode. W końcu to oni mają gonić za seksem za wszelką cenę i regularnie igrać z ogniem, nie przejmując się konsekwencjami. W końcu ich priorytetem ma być uprawianie seksu, ewentualnymi przykrościami będą martwić się później.
Problem chorób wenerycznych dotyczy jednak każdego z nas, niezależnie do tego, ile mamy lat. Dobitnie udowadnia to najnowszy raport autorstwa ekspertów Cork Sexual Health Centre. Jak się okazuje, w ciągu ostatnich trzech lat liczba przypadków chorób wenerycznych wśród osób po 50 roku życia znacznie wzrosła.
Przykładowo – między 2013 a 2019 rokiem liczba przypadków rzeżączki we wspomnianej grupie wiekowej wzrosła aż o 130 procent. Jak jednak zaznacza Catherine Kennedy, dyrektor Cork Sexual Health Centre cytowana przez „Irish Mirror”, mnożą się także przypadki innych chorób wenerycznych.
Dość powiedzieć, że w ciągu ostatnich 5 lat liczba zapisów na badania dotyczące chorób wenerycznych wśród osób powyżej 50 roku życia wzrosła aż o 350 procent. Nie wiadomo jednak, które przypadki to „dmuchanie na zimno”, a które dotyczą realnych zagrożeń płynących z braku ostrożności w kontaktach seksualnych.
Dlaczego sytuacja zmienia się tak dramatycznie w tak krótkim czasie? Zdaniem Kennedy wiele osób w wieku powyżej 50 lat ma złudne poczucie „nietykalności”. Wynika ono przede wszystkim z posiadania niewielkiej liczby partnerów seksualnych. W końcu „poważny wiek” często wiąże się z uczuciową stabilizacją. Mniejsza liczba partnerów nie oznacza jednak, że nie warto dbać o bezpieczny seks.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.