Opozycja nie ma wątpliwości: rząd działa przeciw kobietom i przeciw rodzinom. Politycy opodatkowali dodatek macierzyński. Pracujące matki mogą stracić nawet 2 700 euro w ciągu 6 miesięcy.
Obecnie każda świeżo upieczona mama dostaje od państwa do 262 euro tygodniowo przez pierwsze 6 miesięcy po urodzeniu dziecka. To tzw. maternity benefit. Przez pół roku uzbiera się tego 6812 euro. Tyle, że rząd na gwałt poszukuje oszczędności i dodatek macierzyński zamierza opodatkować. Dla pracujących matek oznacza to, że z dodatku macierzyńskiego zabierze im 20 albo 41 procent tej sumy. Wszystko zależy od zarobków kobiety.
– To zasada naszej polityki. Nikt nie może zarabiać więcej, gdy nie pracuje niż pracując – tłumaczy decyzję Minister Finansów, Michael Noonan.
Jeśli więc kobieta dobrze zarabia i urodzi dziecko, to z 262 euro aż 107 trafi do kasy państwa. Tylko w tym roku przychody budżetu mają się zwiększyć aż o 15 milionów euro, a w przyszłym będzie tego aż 40 milionów.
– Pieniądze matkom zabiorą urzędnicy podatkowi – tłumaczy rzecznik opozycyjnej Sinn Fein, Pearse Doherty. – Rząd karze kobiety za rodzenie dzieci.
Dodajmy tylko, że w Irlandii wciąż trwa baby boom i w kraju rodzi się rekordowa liczba maluchów. Rocznie na Zielonej Wyspie aż 48 000 kobiet zostaje matkami. Irlandia dzięki temu jest w tej chwili na pierwszym miejscu w Europie jeśli chodzi o liczbę dzieci. W kraju, w którym żyje ponad 4 500 000 ludzi aż 1,1 miliona to właśnie dzieci. Stąd prosty rachunek pokazuje, że aż co czwarty obywatel chodzi do szkoły, przedszkola, żłobka bądź nosi pieluchy. A to m.in. zasługa właśnie prorodzinnej polityki państwa.
– Tu naprawdę kobiety nie boją się rodzić. Wiedzą, że pracodawca nie będzie robił problemów, a państwo pomoże finansowo – opowiada Katarzyna Woźniak, matka dwójki dzieci urodzonych na Zielonej Wyspie.
Dlatego decyzja rządu budzi skrajne emocje. „Antykobieca”, „Antyrodzinna” krytykuje ją parlamentarzysta Boyd Barrett.
– Powinniśmy docenić to, co kobiety robią dla społeczeństwa. To nic złego, że w czasie macierzyństwa będą miały trochę lepiej – zapewnia.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.