Rozważane są niższe podatki i więcej odliczeń dla landlordów
W przedstawionym we wrześniu ubiegłego roku budżecie na 2023 r. zmieniono kwotę ulgi podatkowej, o którą właściciel mieszkania na wynajem może ubiegać się z tytułu wydatków na przygotowanie nieruchomości pod wynajem. Podwoiła się i wynosi obecnie 10 tys. euro. To posunięcie miało zachęcić właścicieli domów do wejścia na rynek wynajmu, ale okazało się, że zbyt wielu mieszkań na nie przybyło. Dziś właściciele powszechnie narzekają na wysokość podatku dochodowego z wynajmu, który może wynosić nawet 40 proc.
Minister mieszkalnictwa Darragh O’Brien w niedawnej rozmowie z mediami powiedział, że chce „sprawiedliwego systemu podatkowego” dla właścicieli, aby zachęcić ich do pozostania w prywatnym sektorze wynajmu.
Cytowany w „The Irish Independent” minister mówił: „Obszar traktowania podatkowego poszczególnych właścicieli i tego, jakie podatki są płacone, to obszar, któremu należy się przyjrzeć, a chciałbym zobaczyć tu pewne zmiany”.
Według ministra O’Briena rząd powinien rozważyć zmiany w obecnych zwolnieniach podatkowych, aby właściciele mogli odliczać od podatku koszt zakupu urządzeń AGD. Obecnie mogą odliczyć koszty utrzymania mieszkania (malowanie, czyszczenie itp.), składki ubezpieczeniowe, koszty niezbędnych napraw, opłaty rejestracyjne do RTB, opłaty za zarządzanie, prawne lub księgowe czy koszty reklamowe.
Z kolei, w osobnym wywiadzie dla gazety, minister finansów Michael McGrath powiedział, że przed następnym budżetem nie planuje żadnych zmian podatkowych: – Będziemy to analizować. Będziemy oceniać sytuację w ciągu roku, ale na tym etapie nie ma planów wyjścia poza to, czego nie było w budżecie na 2023 r.
Jakie będą efekty uzgodnień obu resortów, dowiemy się najprawdopodobniej jesienią.
Anna Domańska
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.