Statystyki za pierwszą połowę 2023 r. pokazują, że przez lotnisko w Shannon przewinęło się ponad 902 tys. pasażerów, co stanowi wzrost o 41 proc. w porównaniu z tym samym okresem ub. roku. Jest to także najwyższa liczba pasażerów od 2009 r., przy czym pierwsze półrocze tego roku to drugi najbardziej ruchliwy okres w historii lotniska.
Ten niewątpliwie gwałtowny wzrost jest następstwem „powrotu do normalności” po znacznym spadku w 2020 i 2021 r. wywołanym pandemią i ograniczeniami związanymi z podróżowaniem, oraz innymi restrykcjami obowiązującymi w tym czasie.
W czerwcu lotnisko Shannon odnotowało również najbardziej ruchliwy dzień w ciągu ostatnich siedmiu lat, z ponad 8,5 tysiącami pasażerów podróżującymi przez lotnisko w piątek 23 czerwca, w dniu pierwszego weekendu letniego sezonu podróżniczego.
Ogólnie liczba pasażerów w czerwcu 2023 r. wzrosła o 32 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem ub. roku, podczas gdy w maju ruch pasażerski był o ponad 25 proc. wyższy w porównaniu z majem 2022 r.
– Pierwsze sześć miesięcy tego roku były dla nas najbardziej pracowite od ponad dekady — mówiła Mary Considine, dyrektor generalny Shannon Airport Group w rozmowie z dziennikarzem „The Independent”. – Z największą liczbą pasażerów zarejestrowanych w tym okresie [od stycznia do czerwca] od 2009 r. , jesteśmy tym podekscytowani, spodziewając się ogromnego sukcesu naszego letniego sezonu 2023 roku. – nie kryła swojego zadowolenia.
Loty z lotniska w Shannon obsługują 35 destynacji w Europie i Stanach Zjednoczonych, a tego lata dodano pięć nowych tras. Dodano również nowy kierunek lotniczy przewoźnika Aer Lingus – do Paryża.
Popyt na podróże zagraniczne znalazł również odzwierciedlenie w liczbie pasażerów na lotniskach w Dublinie i Cork.
W maju przez lotnisko w Dublinie przewinęło się ponad 3 miliony pasażerów, podobnie jak w maju 2019 r.
Tymczasem lotnisko w Cork przyjęło w maju tego roku ponad 262 tys. pasażerów, co stanowi wzrost o 10 proc. w porównaniu z majem 2019 r., przed pandemią.
Cieszy więc fakt, że pomimo trwającej drożyzny, wysokich kosztów utrzymania i wyższych cen biletów lotniczych niż w zeszłym roku, mimo wszystko nie zniechęciło to mieszkańców Irlandii do podróżowania za granicę. Obecnie wydaje się to bardziej ekonomiczną alternatywą na letnie wakacje niż wybór tzw. „staycation” gdzieś w Irlandii, biorąc pod uwagę niezwykle wysokie ceny wszystkiego i braku możliwości rezerwacji noclegów i to w całym kraju.
Na szczęście, do wielu popularnych zagranicznych destynacji turystycznych można teraz dotrzeć z innych irlandzkich lotnisk, niż to w Dublinie, co sprawia, że podróże lotnicze są wygodniejsze dla osób mieszkających dalej od stolicy.
Anna Domańska
FOTO: Materiał prasowy
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.