Irlandzcy lekarze biją na alarm – coraz więcej Irlandczyków choruje na raka skóry. I zalecają ogromną ostrożność przy korzystaniu ze słońca. Jak się okazuje, ich przestrogi nie są bezpodstawne. Irlandia znalazła się w czołówce krajów z zachorowalnością na czerniaka.
Czerniak wywodzi się z melanocytów, komórek barwnikowych zawierających melaninę, czyli barwnik skóry. Jest jednym z najbardziej zdradliwych nowotworów, ponieważ niełatwo poddaje się leczeniu i szybciej niż inne nowotwory daje przerzuty.
Za czynniki ryzyka czerniaka uznaje przede wszystki, długotrwałe wystawienie na działanie promieni słonecznych. Profilaktyka jest więc bardzo ważna. Jeżeli będziemy dłużej przebywali w promieniach palącego słońca warto zaopatrzyć się w krem przeciwsłoneczny
Najbardziej na ryzyko zachorowania cierpią osoby posiadające jasną, bladą karnację. Znaczna część mieszkańców Irlandii ma taką skórę. Tamtejsi lekarze umieścili w grupie ryzyka tych, którzy są rudzi i piegowaci bądź po prostu posiadają bardzo jasną karnację.
Dowodem na to, że nie żartują jest najnowszy raport „Global Skin Cancer Index” autorstwa Derma.Plus. Niemieccy naukowcy sporządzili listę krajów, których mieszkańcy najbardziej narażeni są na raka skóry. Irlandia znalazła się w światowej czołówce takich krajów.
Spośród 62 państw Zielona Wyspa wylądowała się na 14. miejscu tego przykrego zestawienia. Rokrocznie odnotowuje prawie 860 nowych przypadków zachorowania na czerniaka. Na niechlubnym podium znalazły się Nowa Zelandia, Australia oraz… Szwajcaria.
W przypadku tego pierwszego kraju odnotowuje się aż prawie 2,5 tys. przypadków czerniaka rocznie. Dodajmy, że Nowa Zelandia ma populację zbliżoną do Irlandii. Polska wylądowała z kolei na 32. miejscu, czyli w samym środku stawki. Zestawienie zamykają Bangladesz, Irak i Egipt. O ironio kraje dosyć dobrze nasłonecznione.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.