Puste drogi

Autostrady będą droższe w nowym roku.

Wiemy już, że rząd zamierza podwyższyć opłaty za autostrady od przyszłego roku. Ceny wzrosną o 10 procent i uderzą we wszystkich kierowców. Może to oznaczać, że z płatnych dróg będzie korzystało jeszcze mniej samochodów.

Już teraz sporo trzeba płacić za przejazd autostradami. Efekt jest taki, że często zatłoczone są drogi lokalne, a na płatnych odcinkach ruch jest niewielki. Większość kierowców woli nadrobić trochę drogi niż płacić.
– Zwłaszcza, że ceny są zdecydowanie zbyt wysokie – denerwuje się Ryszard Grzesik, kursujący między Dublinem a Galway. Wiadomo, że częścią płatnych autostrad jeździ zdecydowanie mniej kierowców niż zakładano wcześniej. I efekt jest taki, że wiele odcinków po prostu przynosi straty. Firma obsługująca obwodnicę Waterford zanotowała w ubiegłym roku stratę w wysokości 16 milionów euro. W chwili otwarcia mostu w roku 2009 oczekiwano, że codziennie będzie z niego korzystać ok. 14 000 kierowców dojeżdżających do pracy w Waterford lub okolicach. Najnowszy raport spółki wskazuje jednak, że przez most przejeżdża średnio zaledwie 5 000 pojazdów.
Road Safety Athority, która ustala wysokość opłat, twierdzi że ceny są oparte o indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych. A ich wyliczenia pokazują jednoznacznie, że płacimy zbyt mało.
I tak od nowego roku płacić będziemy więcej za przejazd M1 w Dundalk, tunelem w Limerick i na M4 między Kinnegad a Kilcock. Największą różnicę odczują kierowcy ciężarówek i vanów. Dla przykładu cena za przejazd M7 w Portlaoise wzrośnie dla nich z 4,60 euro do 5,80.  Na szczęście dla kierowców samochodów osobowych, nie wzrosną dla nich opłaty na obwodnicy Dublina.
Automobile Association skrytykowało podwyżki, twierdząc, że jeszcze mniej kierowców będzie korzystało z płatnych dróg. Dodajmy, że to dopiero początek realizacji planów rządu, który już niedługo chce wprowadzić bramki na każdym wjeździe każdej autostrady w kraju.