Nasza Gazeta w Irlandii Przysięgłi uznali samoobronę - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Przysięgłi uznali samoobronę

Profesor prawa uniewinniony za morderstwo

Diarmuid Phelan, adwokat i profesor prawa Trinity College, został niedawno uniewinniony w Centralnym Sądzie Karnym w Dublinie po tym, jak ława przysięgłych uznała go za niewinnego w sprawie zabójstwa intruza, który zmarł dwa dni po tym, jak mężczyzna strzelił do niego na swojej farmie w hr. Dublin prawie trzy lata temu.

Ława przysięgłych składająca się z dziewięciu mężczyzn i trzech kobiet wydała jednogłośny werdykt tuż po godzinie 16:00 w piątek 3.01. 2024 r. po ok. siedmiogodzinnych obradach.
Phelan (56 l.) nie przyznał się do winy w sprawie zabójstwa Keitha Conlona (36 l.) na jego farmie w Hazelgrove, Kiltalown Lane, Tallaght 24.02.2022 r.

Conlon, ojciec czwórki dzieci, został ciężko ranny, gdy został postrzelony przez Phelana na farmie. Dwa dni później w szpitalu w Tallaght stwierdzono u niego śmierć mózgu.

W dniu zdarzenia Conlon wraz z dwoma innymi mężczyznami, Kallumem Colemanem i Robinem Dugganem, wtargnął na farmę Phelana. Mieli oni dwa psy, lurchera (krzyżówkę charta i teriera) i teriera. Na farmie prawdopodobnie zajmowali się nęceniem borsuków, nielegalną formą krwawego sportu, w którym borsuki są „nęcone” lub wywabiane z ich naturalnego siedliska za pomocą psów, a następnie zabijane.

Po usłyszeniu szczekania psa, Phelan poszedł zbadać sprawę i zastrzelił zwierzę z licencjonowanego karabinu Winchester.

Oskarżyciel stwierdził, że doprowadziło to do ostrej wymiany zdań między Phelanem a Conlonem i innymi intruzami, po czym Coleman poszedł za Phelanem na pole.
Oskarżyciel twierdził, że Phelan wyjął z kieszeni swój rewolwer Smith & Wesson, oddał dwa strzały w powietrze, a trzeci przeszedł ciało Conlona. Kiedy padł trzeci strzał, Conlon był odwrócony i został postrzelony w tył głowy.

„W tych okolicznościach Phelan zamierzał popełnić morderstwo”, twierdził oskarżyciel. Prokuratur argumentował ponadto, że „w spotkaniu” z intruzami nie było nic, co mogłoby doprowadzić Phelana do przekonania, że grozi takie niebezpieczeństwo, które uzasadniałaby wyjęcie rewolweru z kieszeni i oddanie trzech strzałów.

Phelan, w rozmowach z policją, powiedział, że był przekonany, że gdyby nie zareagował natychmiast, „[Conlon] by mnie dopadł”. Phelan powiedział, że był „przerażony” i że oddał strzały w łuk nad głowami intruzów i był „zszokowany”, gdy Conlon upadł.

Obrona Phelana twierdziła, że użycie broni palnej było uzasadnionym aktem samoobrony, nie dokonanym z zamiarem uszkodzenia ciała. Phelan był w „mniejszości” i „stanął w obliczu nieuchronnego ataku” ze strony intruzów, którzy powiedzieli mu wcześniej, po tym jak zastrzelił psa: „masz przejebane”, oraz że go dorwą, powiedział jego obrońca. Obaj mężczyźni byli „w ułamku sekundy od zrobienia tego”, a Phelan „sięgnął po to, co miał pod ręką, swój rewolwer”, nie miał czasu do namysłu i oddał trzy „ostrzegawcze” strzały, z których trzeci trafił i zabił Conlona, ale nigdy nie zamierzał go trafić.

Obrona poprosiła ławę przysięgłych o rozważenie „bezbronności” Phelana w kontekście wcześniejszych aktów przestępczości popełnionych na jego farmie na przestrzeni lat. Ława przysięgłych usłyszała, że w przeszłości na farmie pojawiali się ludzie, w tym tacy, którzy dopuszczali się przestępstw, podpaleń, kradzieży, nielegalnego wyrzucania śmieci, picia alkoholu i zażywania narkotyków.

Kiedy proces rozpoczął się 16 października, szacowano, że potrwa sześć tygodni. Był to już dziesiąty tydzień, kiedy w piątek 3 stycznia ogłoszono werdykt ławy przysięgłych.

Ostatecznie przysięgli jednogłośnie przyjęli stanowisko Phelana, że działał w samoobronie, był przerażony i stanął w obliczu „nieuchronnego ataku”, gdy mężczyźni zbliżyli się do niego.

Ława przysięgłych miała możliwość wydania trzech werdyktów w związku z oskarżeniem o morderstwo przeciwko Phelanowi, a mianowicie: winny morderstwa; niewinny morderstwa, ale winny nieumyślnego spowodowania śmierci; lub niewinny.

W krótkim oświadczeniu opublikowanym później, 3 stycznia, m.in. w „Irish Times” rodzina Conlona stwierdziła, że jest „bardzo poruszona i rozczarowana dzisiejszym werdyktem”. Rodzina poprosiła o uszanowanie ich prywatności i stwierdziła, że „nie ma nic więcej do powiedzenia”.

RK

FOTO: wikimedia, stephenjudge, domena pubiczna, CC-BY-SA 3.0


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.