Nasza Gazeta w Irlandii Przerażający finał wynajmowania mieszkania w Cork - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Przerażający finał wynajmowania mieszkania w Cork

Zostawiła landlordowi w szafie martwego psa

Koszmarna historia z Cork. Właściciel mieszkania w Cork dokonał w porzuconym przez wynajmującą je kobietę przerażającego odkrycia. Lokatorka pozostawiła w szafie spakowanego w worek na śmieci martwego psa.

Właściciel mieszkania podzielił się swoją historią w rozmowie z dziennikarzem radia Cork Today w C103. Jak mówił, kobieta mieszkała w wynajmowanym lokalu ze swoją dwuletnią córką i nagle opuściła lokal bez wcześniejszego powiadomienia. Chociaż na terenie posiadłości zwierzęta są zakazane, okazało się, że kobieta kupiła pitbulla. Kilka miesięcy później miała wyjechać na trzy tygodnie, zostawiając psa na terenie posiadłości bez opieki. Pozbawiony jedzenia wygłodniały pies zaczął zjadać najpierw drewno wokół domu, a później zdechł. Twierdził, że gdy lokatorka wróciła, włożyła martwego psa do plastikowej torby, zamknęła szafę i po prostu uciekła.

Właściciel lokalu opowiadał, że niedawno upomniał ją, żeby sprzątnęła worki ze śmieciami, które wystawiła do ogrodu. Powiedziała mu wtedy, że jej ojciec wynajął kontener i te worki uprzątnie. Gdy wrócił tydzień później, worków już nie było. W następnych tygodniach zorientował się, że coś jest nie tak i mieszkanie najwyraźniej stoi puste. Ponieważ według prawa landlord nie może wejść na teren wynajmowanego lokalu bez zgody i ewentualnie obecności wynajmującego, poprosił o pomoc urząd. Wraz z urzędnikiem miejskim otworzył drzwi, by sprawdzić okrutny smród, który dochodził zza drzwi.

W środku zastał przerażający widok. Jeden pokój był cały zawalony przepełnionymi workami ze śmieciami, najprawdopodobniej tymi, które wystawione były wcześniej w ogrodzie. W szafie w sypialni, w której spała kobieta, znalazł przyczynę odoru – ukryte w worku rozkładające się szczątki psa.

Właściciel powiedział, że dokładne posprzątanie mieszkania i wymiana wszystkich mebli i urządzeń, tak aby mieszkanie nadawało się do ponownego wynajęcia, kosztowało go 8 tys. euro. Nie zdradził, czy zamierza ścigać lokatorkę o odszkodowanie.

Radosław Kotowski


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.