Nasza Gazeta w Irlandii Przepisy zliberalizowano, ale aborcyjne wyjazdy za granicę nie zniknęły - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Przepisy zliberalizowano, ale aborcyjne wyjazdy za granicę nie zniknęły

Mimo że w Irlandii powszechna aborcja jest dozwolona od ubiegłego roku, kobiety chcące usunąć ciążę wciąż jeżdżą w tym celu za granicę. Robią to jednak coraz rzadziej. Wraz ze zmianą przepisów liczba „aborcyjnych wyjazdów” do Wielkiej Brytanii znacznie zmalała.

Swojego czasu Irlandia miała jedne z najbardziej surowych praw aborcyjnych na świecie. Tak zwana 8. poprawka, wprowadzona do Konstytucji Irlandii w 1983 roku, zrównywała życie nienarodzonego dziecka z życiem jego matki. Usunięcie ciąży możliwe było jedynie w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia kobiety.

Od wielu lat mieszkańcy Irlandii domagali się liberalizacji drakońskiego prawa. Ich prośby zostały wysłuchane – w 2018 roku po przeprowadzeniu ogólnokrajowego referendum prawa aborcyjne zostały znacznie zliberalizowane. Od 1 stycznia 2019 roku mieszkanki Irlandii mogą bez problemu usuwać ciążę na terenie Zielonej Wyspy.

Wprowadzenie nowego prawa aborcyjnego jest idealnym dowodem na to, że zmiany społeczne niekoniecznie nadążają za zmianami prawnymi. Przeciwko usuwaniu ciąży była bowiem spora część tutejszych lekarzy. Jak przypomina „Irish Examiner”, w grudniu ubiegłego roku spośród 3,5 tys. lekarzy rodzinnych gotowość do skierowania kobiet na zabieg usunięcia ciąży potwierdziło niecałe 10 proc. z nich.

Dlatego też, mimo zmian w prawie, wiele kobiet chcących dokonać aborcji wciąż musiało podróżować do Wielkiej Brytanii. Jak jednak pokazują statystyki opublikowane przez brytyjskie Ministerstwo Zdrowia, sytuacja bardzo szybko się zmieniła.

W ubiegłym roku na zabieg usunięcia ciąży do Anglii bądź Walii wybrało się 375 kobiet. Dla porównania w 2018 roku liczba ta wynosiła ponad 2,8 tysiąca. Oznacza to, że w związku z liberalizacją irlandzkiego prawa aborcyjnego liczba tego typu „podróży” zmalała aż o 87 procent.

Jak podaje Irish Family Planning Association cytowane przez „The Journal.ie”, wspomniane 375 przypadków dotyczy kobiet, które albo nie mogły otrzymać pomocy w ramach lokalnej służby zdrowia, albo sytuacja związana z ich ciążą nie zezwalała na przeprowadzenie tutaj aborcji.

Warto przypomnieć bowiem, że mimo liberalizacji, przepisy pozwalają przeprowadzić aborcję na życzenie jedynie do 12 tygodnia ciąży. Po przekroczeniu tego terminu płód można usunąć jedynie w związku z zagrożeniem zdrowia lub życia matki.

Przemysław Zgudka

Zdjęcie: Freepik.com


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.