Przemoc domowa jest jak tornado – niszczy wszystko na swojej drodze. Rujnuje więzi rodzinne i emocjonalne. Narusza prawa i dobra osobiste. Potrafi zrównać z ziemią wszystko, co zostało zbudowane przez lata wspólnego życia. Po przejściu takiego emocjonalnego tsunami bardzo ciężko wrócić do normalnego życia.
Przemoc fizyczna, krzywdzenie emocjonalne, wykorzystywanie seksualne, poniżanie czy wykorzystywanie finansowe. To tylko kilka najbardziej drastycznych przykładów przemocy domowej. Która, jak się okazuje, jest znacznie bardziej powszechna, niż myślimy.
Statystyki, które pokazują skalę tej patologii są zatrważające. Jak informuje „Safe Ireland” organizacja, która niesie pomoc ofiarom przemocy, ich telefon zaufania dzwoni wręcz bez przerwy. W 2014 roku z ich konsultacji telefonicznych skorzystało ponad 46 tys. osób. To ponad 120 przeprowadzonych rozmów każdego dnia przez okrągły rok.
Przemoc domowa to często temat tabu. Ofiary wstydzą się o niej mówić. Zazwyczaj są pozostawiane samym sobie. Nierzadko przeżywany stres przejawia się w postaci nerwic, lęków czy prób samobójczych. Na szczęście coraz więcej pokrzywdzonych decyduje się na szukanie pomocy. W roku 2013 ponad 11 tys. kobiet i dzieci otrzymało wsparcie z „Safe Ireland”. Pobyt w ośrodku zaproponowano ok. 1,7 tys. kobietom i prawie 2,7 tys. dzieciom.
Louise Crowley, prawniczka i autorytet w sprawach przemocy domowej, na łamach „Irish Independent’’ zwraca uwagę na brak prawnych rozwiązań, które pomogłyby zdusić problem w zarodku. Pracująca na University College Cork Crowley twierdzi, że obecne uregulowania są niewystarczające wobec skali problemu.
Wszystkie osoby, które padły ofiarą prześladowań powinny pamiętać, że przemoc domowa jest przestępstwem. Oprawca powinien być jak najszybciej ukarany. Nigdy nie jest za późno, by powiedzieć stop! Gdzie więc szukać pomocy? Oto kilka miejsc, w których można skorzystać z porady:
- www.safeireland.ie,
- www.womensaid.ie,
- pod numerem telefonu 1800 341 900 (pomoc udzielana jest także w języku polskim).
Pamiętaj, że miejsce damskiego boksera jest za kratami a nie na wygodnej sofie z piwem w ręku.
Łukasz Łopatka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.