Nie samymi narkotykami więzienna kontrabanda stoi. W ubiegłym roku więziennicy z Zielonej Wyspy mieli sporo roboty w temacie konfiskowania alkoholu nielegalnie wytwarzanego przez skazańców. Za kratkami znaleziono aż prawie 400 litrów bimbru.
Oprócz ograniczenia swobody przemieszczania się, osoby przebywające w zakładach karnych pozbawione są wielu innych praw, które są na wolności są rzeczą oczywistą. Jednym z najdotkliwszych ograniczeń jest zakaz styczności z jakimikolwiek używkami.
Dlatego też nie powinno dziwić, że osadzeni, szukający odskoczni od więziennej rutyny, starają się zorganizować tego typu „fanty” na własną rękę. Wszystko musi oczywiście odbywać się w taki sposób, by służby więzienne niczego nie zauważyły. Zabawa w kontrabandę jest więc codziennością irlandzkich zakładów karnych.
O ile najwięcej roboty więziennicy mają z narkotykami, za kratkami nie brakuje także innych używek, jak choćby wytwarzanego własnym sumptem alkoholu. Z danych udostępnionych przez „Newstalk.com”, wynika, że irlandzki więzienny samogon w obfitych ilościach zasila statystyki konfiskat.
Tylko w ubiegłym roku w zakładach karnych na terenie Irlandii skonfiskowano 391,5 litra alkoholu nielegalnie wyprodukowanego w więzieniu. Największy udział w tym procederze mieli skazańcy z dublińskiego Mountjoy Prison – znaleziony tutaj alkohol w ilości 192 litrów stanowi aż 49 proc. wszystkich tego typu konfiskat.
Pozostałe więzienia Irlandii nie robią już takiego wrażenia pod względem ilości znalezionego alkoholu. W żadnym z nich ilość skonfiskowanego bimbru nie przekroczyła 100 litrów. W porównaniu z 2019 rokiem statystyki są praktycznie takie same – różnica wynosi ledwie 4 litry na korzyść ubiegłego roku.
Przemysław Zgudka
Zdjęcie: Freepik
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.