Molestowanie seksualne w pracy pleni się w Irlandii niczym zaraza. Problem pogarsza fakt, że mało kto chce zgłosić, że padł jego ofiarą. Na Zielonej Wyspie poziom niezgłaszania tego typu przypadków jest niepokojąco niski – robi to tylko jedna piąta ofiar. Jak się okazuje, mało który ze zgłaszających może liczyć na należyte zajęcie się jego sprawą.
Doświadczenie niepożądanego zachowania o charakterze seksualnym jest sytuacją bardziej niż niekomfortową. Sytuacja bywa jeszcze gorsza, jeśli mamy z nim do czynienia w pracy. Rzadkością nie są sytuacje, w których znajomi z pracy nie potrafią trzymać rąk przy sobie bądź języka za zębami.
Tego typu sytuacje są o tyle problematyczne, że sprawcą często bywa przełożony ofiary. Która często boi się to zgłosić, ponieważ nie chce mieć kłopotów w pracy.
Jak się okazuje, problem niezgłaszania niepożądanego zachowania o charakterze seksualnym w pracy jest prawdziwą plagą w Irlandii. Świadczy o tym najnowszy raport Irish Congress of Trade Unions. Udostępnione w nim dane są porażające – aż 81 proc. pracowników, którzy padli ofiarą molestowania, nie zgłosiło tego faktu swojemu przełożonemu. Co więcej, spośród tych, którzy zgłosili bycie ofiarami molestowania, tylko jedna czwarta uważa, że należycie się nimi zajęto.
W największym stopniu ataki miały miejsce na poziomie werbalnym – 54 proc. ofiar molestowania słyszało żarty o charakterze seksualnym, których absolutnie sobie nie życzyło. 41 procent z nich doświadczyło natarczywego flirtu, z którym również czuło się niekomfortowo.
Z kolei jedna trzecia respondentów słyszała niewybredne komentarze dotyczące wyglądu bądź życia seksualnego. Werbalne molestowanie seksualne jak najbardziej może wykraczać poza bezpośrednie kontakty – nieco ponad 14 proc. doświadczyło go poprzez maile, telefony i portale społecznościowe.
Jeżeli chodzi o niechciany dotyk – doświadczyła go jedna trzecia ankietowanych. Najczęściej było to dotykanie kolana czy klepanie po plecach. Jakkolwiek tego typu zachowania mogą wydawać się błahe, absolutnie nie powinny mieć miejsca w przypadku, jeśli ktoś ich sobie nie życzy.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.