AUTOR: Liam Lysaght, CC BY 2.0 / Flickr.com
„Mieszkanie z obcymi ludźmi to też jakieś rozwiązanie” – mniej więcej tak stwierdził premier Leo Varadkar podczas jednego z niedawnych posiedzeń parlamentu. Czym ściągnął na siebie gniew wyborców i polityków opozycji. Ich zdaniem jego wypowiedź ma być okazaniem obojętności względem szalejącego kryzysu mieszkaniowego.
W dzisiejszych czasach posiadanie dachu nad głową na Zielonej Wyspie coraz bardziej jawi się jako luksus. Nie wspominając już o opcji nie-kiszenia się w ciasnej przestrzeni wraz ze współlokatorami, którymi często są zupełnie obcy ludzie. Tak nienormalne są realia irlandzkiego rynku mieszkań.
Sytuacje, w których w jednym, niewielkim mieszkanku pomieszkuje po 8-10 osób nie należą wcale do rzadkości. Zarobki najemców są często odwrotnie proporcjonalne do wysokości czynszów. Dla wielu z nich takie rozwiązanie to jedyny sposób posiadania jakiegokolwiek dachu nad głową.
Takie warunki dalekie są od komfortowych, delikatnie rzecz ujmując. Wydawałoby się, że w takiej sytuacji rząd powinien czynić starania nie tylko w walce z bezdomnością, ale i w zapewnieniu lepszych warunków mieszkaniowych tym, których stać na zapłacenie czynszu.
Jak się jednak okazuje, rządzący politycy nie są tym zbytnio zainteresowani. Irlandzki premier, cytowany przez „Irish Examiner”, stwierdził, że mieszkanie z dokooptowanymi lokatorami jest „jedną z opcji”, taką, którą należy brać pod uwagę. Zdaniem premiera ma być ona szczególnie atrakcyjna dla „młodych pracujących, którzy są gotowi poświęcić przestrzeń, by móc mieszkać bliżej pracy przy czynszu, który będzie odpowiadał im finansowo”.
Wypowiedź ta padła w kontekście krytyki najnowszego programu mieszkaniowego ministra ds. mieszkalnictwa Eoghana Murphy’ego. Jak przypomina portal, w ramach rządowych planów wybudowanych ma być od 20 do 25 tys. nowych domów. Dla niektórych lokali współlokatorstwo ma być domyślną formą użytkowania. Swoją wypowiedzią Varadkar chciał stanąć w obronie planów ministerstwa, na które już polała się fala krytyki.
Jak się okazuje, w ten sposób jeszcze bardziej rozeźlił i tak już wkurzonych najemców. Stwierdzenie premiera zostało także szeroko skrytykowane przez irlandzką opozycję. – Nadawanie pozorów normalności sytuacji, w której ludzie tłoczą się w ciasnych budynkach, warte jest 1,3 tys. euro miesięcznie – stwierdziła Mary Lou McDonald, przewodnicząca Sinn Féin cytowana przez „Irish Independent”.
Kwota podana przez polityk nie jest wyssana z palca – tyle właśnie ma wynosić czynsz dla osób, które zdecydują się zamieszkać w nowo wybudowanych lokalach. Całkiem drogo, zwłaszcza jak na projekt, który ma pomóc zażegnaniu problemów mieszkaniowych.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.