Za grube pieniądze sprzedawał fałszywe wakacje
Pomysłowość chcących zarobić duże pieniądze w krótkim czasie nie zna granic. Sposoby, którymi starają się zdobyć upragnioną mamonę nie zawsze są jednak legalne. Aaron Weinrib, który sprzedawał fałszywe oferty wakacyjne, właśnie przekonuje się, że oszukiwanie nie popłaca.
Jak podaje „Irish Times”, 37-latek podawał się za agenta jednego z irlandzkich biur podróży. Swoim znajomym sprzedawał kosztowne oferty, które, jak się później okazywało, w ogóle nie istniały. Jeden z „klientów” kupił kilkudniowy nocleg w Bellagio Hotel w Las Vegas za 3,2 tys. euro. Innemu mężczyźnie Weinrib sprzedał dwie noce w jednym z nowojorskich hoteli za 550 euro.
Po zawarciu transakcji oszukani otrzymali papiery, które wyglądały na autentyczne. Na lotnisku okazywało się jednak, że takie oferty nigdy nie istniały. W międzyczasie mężczyzna zdążył zniknąć. Jednak nie na długo. Po aresztowaniu okazało się, że dublińczyk oszukał swoje ofiary w sumie aż na ponad 27 tys. euro.
W trakcie procesu wyszło na jaw, że spora część tej kwoty została przeznaczona na kokainę. Mężczyzna był bowiem od niej uzależniony. Jego problemy z narkotykami były jedną z głównych linii obrony. Adwokat Weinriba przytoczył również wyniki badań psychiatrycznych, z których wynikało, że cierpi na chorobę dwubiegunową.
Wyrok w sprawie fałszywego agenta nie został jeszcze wydany. Już teraz jednak wiadomo, że mężczyzna będzie musiał oddać przywłaszczone pieniądze. Weinrib planuje przeznaczyć na to 200 euro tygodniowo, czyli połowę swojej tygodniówki. Trochę więc mu to zajmie…
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.