Andrzej Jezierski z Poznania to uznany w Polsce i na świecie kajakarz. Niestety na olimpiadzie w Londynie reprezentował Irlandię. Właśnie tutaj, w Ballincollig niedaleko Cork mieszka od lat…
Na ostatniej olimpiadzie kilku polskich sportowców zapowiedziało, że zastanowi się nad zmianą paszportu. Niestety władze polskiego sportu rzucają wychowankom kłody pod nogi i często jedyną drogą, aby nadal uprawiać swoją dyscyplinę jest zmiana obywatelstwa. Prekursorem jest Andrzej Jezierski. Kajakarz siedem lat temu niespodziewanie postanowił zakończyć karierę. A zrobił to niemal u szczytu swojej kariery. Wcześniej dwukrotnie wywalczył tytuł mistrza świata w kajakarstwie. Tyle, że nie otrzymał wsparcie od związkowców. Niskie stypendium zmusiło go do porzucenia sportu i emigrację na Zieloną Wyspę. Tu wrócił do kajakarstwa. Zaczął przygotowywać się do startu. Wtedy jeszcze miał występować w polskiej koszulce. – Liczyłem na start w polskiej reprezentacji, ale najwyraźniej nie wszystkim pasowała moja obecność i przeszkadzało to, że mieszkam na stałe zagranicą – tłumaczył Jezierski swoją decyzję na łamach prasy. Na ubiegłorocznych mistrzostwach naszego kraju zajął drugie miejsce na dystansie 200 m. Mimo dobrego nie powołano go do kadry. Tak więc Jezierski, pięciokrotny medalista Mistrzostw Świata i złoty medalista z 2002 i 2005 roku nie miał wyjścia i założył irlandzka koszulkę. – Zawsze chciał pływać dla Irlandii od kiedy otrzymał paszport – mówił Karl Dunne w irlandzkiej prasie. Rzeczywistość jest bardziej skomplikowana.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.