Najczęściej dopada nas rak piersi i prostaty
Mężczyźni najczęściej chorują na raka prostaty, kobiety zaś na raka piersi. Naukowcy z Queen’s University Belfast przyjrzeli się nowotworom złośliwym, z którymi zmagają się mieszkańcy Irlandii Północnej. Mimo że temat jest trudny, mają dla nas kilka dobrych wieści, notując kilka ważnych obserwacji.
Rak to temat niezwykle ciężki, zarówno dla pacjentów, jak i lekarzy. Tematem tym należy jednak regularnie się zajmować, jeśli chcemy wiedzieć, jak skutecznie go leczyć, zwiększając szansę na utrzymywanie pacjentów w dobrym stanie.
Naukowcy z Queen’s University Belfast na przestrzeni pięciu lat obserwowali populację mieszkańców Zielonej Wyspy chorujących na nowotwory złośliwe. Szczegółowo przeanalizowali ją pod wieloma względami, dochodząc do kilku ważnych wniosków, które przytoczył portal „Irish News”.
Między 2015 a 2019 rokiem raka zdiagnozowano u przeszło 9,8 tys. mieszkańców Irlandii Północnej. Większość diagnozowanych pacjentów stanowili mężczyźni. W ich przypadku najczęstszym nowotworem był rak prostaty. W przypadku kobiet najczęściej odnotowywano natomiast raka piersi. Warto zauważyć, że w przypadku całej populacji pacjentów pozostałymi najczęściej diagnozowanymi nowotworami były rak płuc i rak jelita grubego.
We wspomnianym okresie liczba zdiagnozowanych przypadków raka rosła średnio o 11 proc. rocznie. Jak twierdzą naukowcy z Belfastu, wzrost ten w dużej mierze związany jest z rosnącym odsetkiem populacji osób starszych.
Najczęściej na nowotwory zapadały bowiem osoby w wieku od 85 do 89 roku życia. O ile w przypadku seniorów w wieku 75 lat szansa zachorowania na raka wynosi 28,2 proc., w wieku 85 lat wzrasta ona aż do 45 procent. Zarówno w jednej, jak i w drugiej grupie wiekowej mężczyźni znajdują się w mniej korzystnym położeniu.
Choć nowotwory złośliwe imały się przede wszystkim osób starszych, nie zabrakło naprawdę młodych pacjentów. Każdego roku raka diagnozowano średnio u 50 dzieci w wieku do 14 roku życia.
Należy przy tym odnotować, że z diagnozowaniem nowotworów często korelował stan posiadania. W przypadku najuboższych obszarów Irlandii Północnej odsetek diagnozowanych był o 14 proc. wyższy niż średnia regionu. Z kolei w przypadku najbardziej zamożnych był on niższy o 4 procent.
Warto odnotować, że na przestrzeni wspomnianych pięciu lat wzrosła przeżywalność osób, u których zdiagnozowano raka. O ile w 2015 roku 55 proc. osób po diagnozie żyło pięć lat bądź dłużej, w 2019 roku odsetek ten wzrósł do 57 procent. Również w tym wypadku na statystyki niekorzystnie wpływają mężczyźni.
Jak zauważają jednak lekarze, diagnoza nowotworu rzadko kiedy jest zapowiedzią rychłej śmierci. Populacja osób, u których zdiagnozowano raka po 1995 roku, wynosi w Irlandii Północnej 68,3 tysiąca. Biorąc pod uwagę, że medycyna idzie do przodu, należy mieć nadzieję, że wspomniane statystyki z upływem lat będą przemawiały jeszcze bardziej na korzyść pacjentów.
18
Niepokoi jednak fakt, że w związku z pandemią zwolniliśmy tempo walki z nowotworami. Jak przypomina „BBC”, tylko między marcem 2020 a styczniem 2021 roku odwołano przeszło 4,2 tys. pilnych zabiegów związanych z leczeniem raka. W przypadku części pacjentów może mieć to przemożny wpływ na przebieg ich choroby.
Północnoirlandzcy lekarze niejednokrotnie podkreślali, że świadczenie usług związanych ze zwalczaniem nowotworów powinno być priorytetem w dobie pandemii. Dużą rolę odgrywa w tym długość czekania na wizytę u specjalisty – w temacie tym występowały liczne problemy jeszcze w „normalnych” czasach.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.