Pracującym chcą zabrać jeszcze pieniędzy, by móc sfinansować zasiłki. Tak w dużym skrócie można opisać najnowszy pomysł urzędników z Ministerstwa Opieki Społecznej. Jako że Irlandii zaczyna brakować pieniędzy na „socjal”, trzeba jeszcze głębiej sięgnąć do kieszeni podatników.
Stwierdzenie, że zasiłki i zapomogi wypłacane są tylko i wyłącznie nierobom byłoby wielkim uproszczeniem i niesprawiedliwością. Spora część z nich jest pobierana przez ludzi, którzy naprawdę starają się normalnie żyć, bez pasożytowania na kimkolwiek. Oczywiście nie brakuje także tych, którzy starają się w jak największym stopniu oskubać urzędy legalnymi środkami.
Na świadczenia socjalne w Irlandii idą ogromne ilości pieniędzy. Nic dziwnego – na Zielonej Wyspie istnieje naprawdę wiele rodzajów pomocy ze strony państwa. Co więcej, w niektórych przypadkach sytuacja niepracujących, żyjących z zasiłków, jest lepsza niż tych, którzy pracują na własne utrzymanie.
Irlandzki budżet, choć całkiem pokaźny, nie jest studnią bez dna. Politykom powoli zaczyna brakować pieniędzy na niektóre rzeczy. Zasiłki są jednymi z nich. Jako że pieniędzy na nie wyczarują, muszą skądś je wziąć.
Dlatego też eksperci z Ministerstwa Opieki Społecznej wpadli na co najmniej kontrowersyjny pomysł. Jak podaje „Irish Independent”, chcąc zdobyć pieniądze na świadczenia socjalne, politycy mają rozważać… podniesienie wysokości składek PRSI.
Zgodnie z informacjami uzyskanymi przez portal, ewentualna podwyżka wynosiłaby 0,5 proc. rocznie. Przykładowo oznacza to, że osoba, która zarabia 50 tys. euro w ciągu roku musiałaby płacić o 250 euro więcej. Dokładając się tym samym do „socjala”. Proponowane zmiany mogłyby stać się faktem wraz z ogłoszeniem przyszłorocznego budżetu.
Niektórzy politycy twierdzą wręcz, że obecne zasiłki są zbyt niskie i powinny wzrosnąć. Tak jak Willie O’Dea z Fianna Fáil. Partyjny rzecznik ds. pracowniczych i socjalnych jest wielkim zwolennikiem podniesienia emerytur. Jak jednak twierdzi, Fine Gael nie jest ku temu skore.
Na obecnym etapie wspomniany pomysł wcale nie musi wejść w życie – są to na razie tylko trwające konsultacje. Pewnym byłoby natomiast, że wielu mieszkańcom Irlandii by się nie spodobał. W końcu mało kto chce dokładać jeszcze więcej pieniędzy na nieswoje potrzeby.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.