Był ojcem dwójki dzieci, w Irlandii mieszkał od kilku lat. W samym środku pandemii został brutalnie zadźgany. Po kilku miesiącach sprawa śmierci Przemysława K. ruszyła zdecydowanie do przodu. Policjanci aresztowali mężczyznę, który mógł być jego zabójcą.
Enniscorthy jest miastem położonym niemalże w samym środku hrabstwa Wexford. Jakkolwiek jest to raczej spokojne miasto, w ciągu ostatnich kilku lat poziom przestępczości odczuwalnie tu wzrósł – przypomina „Gorey Guardian”. Z reguły popełniane występki nie są jednak przestępstwami najwyższej wagi – w większości przypadków są to kradzieże oraz włamania.
Dlatego też w takich spokojnych społecznościach wielkim szokiem jest czyjaś tragiczna śmierć. Zwłaszcza, jeżeli przyczyniły się do niej osoby trzecie. Taki przypadek dotyczy Przemysława K., który zginął kilka miesięcy temu. Jak przypomina „Irish Sun”, mężczyzna mieszkał w Irlandii od kilku lat i był ojcem dwójki dzieci.
Polak został pchnięty nożem na początku maja. Zgodnie z relacjami sąsiadów, feralnego dnia w domu, w którym mieszkał mężczyzna, odbywało się spotkanie zakrapiane alkoholem. Po godzinie dwunastej jego uczestnicy zaczęli głośno się kłócić.
Źródła przytoczone przez portal twierdzą, że Polak udał się do sypialni – właśnie tam został dźgnięty przez mężczyznę będącego uczestnikiem libacji. Pogotowie i policja zostały wezwane niemalże od razu. Ratownicy i policjanci zastali nieprzytomnego Przemysława K. leżącego w sypialni w kałuży krwi. Mimo starań służb, mężczyzny nie udało się uratować – zadany cios okazał się śmiertelny.
Jeszcze tego samego wieczora aresztowano mężczyznę niedaleko w domu, w którym odbyła się tragedia. Teraz, w kilka miesięcy po zbrodni, aresztowano drugiego mężczyznę mogącego mieć powiązanie z tą zbrodnią. Najprawdopodobniej zostanie postawiony mu zarzut morderstwa. Aresztowany jak na razie nie odniósł się do sprawy. Biorąc pod uwagę ciążące na nim zarzuty, z pewnością pozostanie za kratkami przez dłuższy czas.
Przemysław Zgudka
Zdjęcie: Freepik.com
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.