Tego jeszcze nie było, rodak obrabował sklep rodaka w biały dzień. W centrum Dublina. Trzech bandytów weszło do sklepu Kasztanek, przy Thomas Street, zastraszyło właściciela i zabrało całą gotówkę i laptopa… Teraz szuka ich policja.
– Do napadu doszło około 17.50 w środę 14 września – dowiedzieliśmy się w biurze prasowym policji. Do sklepu Kasztanek, który znajduje się tuż przy fabryce Guinessa, niemal w centrum Dublina weszło trzech mężczyzn. Wszyscy w kapturach, wszyscy dobrze zbudowani i wysocy.
– Mieli około 5,8 stóp wysokości (około metra osiemdziesięciu centymetrów). Dwóch z nich miało czarne włosy, jeden był rudy. Ten rudy miał szary kaptur na głowie – tłumaczył nam oficer policji. Wiadomo też, że byli Polakami.
Mężczyźni najpierw poczekali, aż ze sklepu wyjdą wszyscy klienci. Potem jeden z nich stanął przy drzwiach, drugi schwycił właściciela, a trzeci zabrał pieniądze z kasy i laptopa. Wszystko trwało bardzo krótko. Później sprawcy natychmiast uciekli.
– Nie mogę nawet o tym myśleć, bo zwariuję – powiedział nam właściciel sklepu. – Niech policja zajmie się tą sprawą.
Według policji istnieje szansa na schwytanie rabusiów. W okolicy, w kilku miejscach były kamery CCTV, które uchwyciły mężczyzn. Teraz trzeba ich zidentyfikować.
– Dlatego zwracamy się z prośbą do polskiej społeczności w Irlandii o pomoc. Wszyscy, którzy mogą cokolwiek wiedzieć o tym napadzie proszeni są o telefon na posterunek przy Kevin Street, bądź o kontakt z linią zaufania – poprosił nas oficer policji.
Marcin Gąsiorowski
Znasz złodziei – zadzwoń:
Telefon na posterunek przy Kebin Street – 01 66694 00
Telefon zaufania 1800 666 111
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.