Dla małżeństw na Zielonej Wyspie nastały ciężkie. Zgodnie z danymi zaczerpniętymi z irlandzkich sądów, coraz więcej Irlandczyków decyduje się na rozwód. Jak widać, wielu z nich coraz trudniej jest żyć we dwójkę.
Ubiegły rok był rekordowy pod względem liczby zerwanych małżeństw – donosi „The Journal.ie”. W 2014 rozwiodło się ponad 3,8 tys. irlandzkich par. W porównaniu z 2012 liczba rozwodów wzrosła aż o 10 procent. Prawnicy specjalizujący się w rozwodach już zacierają ręce. Wszystko wskazuje bowiem na to, że w tym roku również będzie utrzymywała się tendencja wzrostowa.
O unieważnienie małżeństwa wnioskowały przede wszystkim kobiety. Zdaniem irlandzkich internautów główną przyczyną rozpadania się związków są finanse. Kwestia pieniędzy i ich sprawiedliwego podziału pozostaje najczęstszym punktem zapalnym rozwodzących się małżonków.
Wbrew pozorom, rozwiedzenie się na Zielonej Wyspie nie jest takie proste. Były minister sprawiedliwości Alan Shatter krytykuje irlandzkie przepisy dotyczące tej materii. Jego zdaniem jest w nich zbyt wiele niejasności i absurdalnych wymogów. Jako przykład przytoczył wymóg życia minimum 4 lat w separacji. Dopiero po tym okresie można wnosić o rozwód.
Wcześniejszy wymóg separacji oznacza włóczenie się małżonków po sądach. A to dopiero początek. Sprawy rozwodowe w Irlandii potrafią trwać całymi latami. Wynajęcie prawników też swoje kosztuje. Największy koszt jaki ponoszą rozwodzący się to jednak zszargane nerwy. Aż strach wziąć ślub…
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.