44-letni mężczyzna został niedawno skazany na 4 miesiące więzienia w związku z zeszłorocznym wypadkiem, w wyniku którego jeden z pojazdów dachował, a jego kierowca został uwięziony w środku.
Występując niedawno w Sądzie Rejonowym Blanchardstown, Jevgenijs Baranovskis przyznał się do jazdy pod wpływem alkoholu i stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym. Wypadem miał miejsce wieczorem w niedzielę 28.05.2023 r.
Funkcjonariusz Gardy Simon Cadam zeznał przed sądem, że był na patrolu ok 23:00 tego wieczoru, kiedy zobaczył korek na autostradzie M50 w kierunku północnym, między czwartym i piątym skrzyżowaniem. W oddali dostrzegł również dym.
Po przybyciu na miejsce wypadku, ujrzał dwa pojazdy biorące udział w kolizji. Jeden leżał kołami do góry, a kierowca, który był jedynym pasażerem pojazdu, był zakleszczony w środku.
Funkcjonariusz Cadam powiedział, że wiele osób zatrzymało się i próbowało pomóc kierowcy w przewróconym pojeździe, którego pas bezpieczeństwa uwięził na siedzeniu. Po przybyciu służb ratowniczych, mężczyzna został uwolniony. Był przytomny i oddychał, ale odczuwał silny ból. Nostał przewieziony karetką do szpitala.
Cadam rozmawiał również z Baranovskisem, który kierował drugim samochodem biorącym udział w kolizji. Jego pojazd również został uszkodzony, ale znajdował się w pozycji pionowej. Kierowca był przytomny.
Dalsze szczegóły dotyczące tego, jak doszło do zderzenia i z jaką prędkością poruszały się wówczas pojazdy, nie zostały podane w doniesieniach medialnych dotyczących postępowania sądowego.
Jak podaje serwis sundayworld.com, u Baranovskis’ego wykazano obecność alkoholu w wydychanym powietrzu po przeprowadzeniu testu na miejscu wypadku. Później musiał dostarczyć funkcjonariuszom policji próbkę wydychanego powietrza, która wykazała 56 mg alkoholu na 100 ml próbki wydychanego powietrza.
Obrońca Baranovskisa powiedział, że jego klient, żonaty ojciec dwójki dzieci, pił wcześniej w dniu wypadku i wstydził się swojego zachowania.
Sędzia prowadzący sprawę powiedział, że Baranovskis był wielkim szczęściarzem i tylko dzięki losowi nikt nie zginął w kolizji. Skazał go na cztery miesiące więzienia, ukarał grzywną w wysokości 200 euro i pozbawił prawa jazdy na dwa lata.
Podkreślił również, że nawet jeśli skazany zdecyduje się odwołać od wyroku, nie będzie mógł prowadzić samochodu do czasu rozpatrzenia apelacji.
Nie wiadomo, czy kierowca przewróconego pojazdu, który nie został wymieniony z nazwiska, zamierza podjąć dalsze kroki prawne przeciwko Baranovskisowi w postępowaniu cywilnym.
RK
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.