Kolejny narkotyk stwarza coraz większe zagrożenie, zwłaszcza w dobie pandemii. Na przestrzeni ostatnich kilku lat wśród narkomanów rekordy popularności biło palenie tzw. cracku. Zgodnie z szacunkami HSE, w tym czasie jego spożycie wzrosło aż o kilkaset procent.
Crack jest odmianą kokainy występującą pod postacią białych kryształków, przeznaczoną do palenia z użyciem fifki. Zażywa się ją poprzez podgrzewanie i wdychanie oparów. W tej formie jest ona silnie uzależniająca. Na narkotykowym rynku pojawił się w latach 80., rekordowo szybko docierając do Irlandii.
Innymi słowy – jest to kolejna substancja wyniszczająca organizm w błyskawicznym tempie. Dlatego tym większym zaniepokojeniem powinien napawać nas fakt, że wraca ona do łask wśród irlandzkich narkomanów. Dobitnie pokazują to najnowsze badania HSE przytoczone przez „Newstalk.com”.
Z przedstawionych statystyk wynika, że na przestrzeni ostatnich pięciu lat zażywanie kokainy w takiej właśnie formie wzrosło aż o 277 procent. W podanym okresie po „kraka” sięgnęło 50 tys. mieszkańców Zielonej Wyspy.
HSE, próbując walczyć ze zgubnymi skutkami ubocznymi, rozdaje narkomanom fifki. W ciągu pięciu lat wydaliśmy na ten cel 65 tys. euro. Jakkolwiek nie jest to przeciwdziałanie nałogowi, działanie to może ograniczyć rozprzestrzenianie się chorób, z którymi związane jest dzielenie narkotykowych akcesoriów.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.