Irlandia robi kolejny stanowczy krok ku ekologii. W ciągu najbliższego roku rządzący mają wprowadzić ograniczenia dotyczące części paliw stałych. Jednym z argumentów przeważających za tego typu posunięciami jest liczba osób umierających każdego dnia na choroby układu oddechowego.
Przejście na ekologiczne rozwiązania jawi się jako naprawdę atrakcyjna opcja. Wiąże się ona jednak z ogromem pracy, jaki trzeba włożyć w tego typu przedsięwzięcie. Wycofywanie rozwiązań wrogich środowisku jest bowiem wielce złożonym działaniem, nierzadko wymagającym finansowych ofiar.
W temacie dokładania swojej cegiełki do dbania o środowisko, Irlandia, oprócz podpisywania kolejnych deklaracji, wprowadza przede wszystkim nowe podatki bądź podwyższa te istniejące. Jak choćby podatek węglowy – w ramach tegorocznego budżetu został on podniesiony o 7,5 euro za tonę wyemitowanego CO2. Nikt nie ukrywał, że ekologia kosztuje.
Teraz politycy chcą podjąć kolejne działania w temacie przechodzenia na zieloną stronę mocy, które nie wszystkim muszą się podobać. Tym razem planują oni wprowadzenie znacznych ograniczeń dotyczących paliw stałych. Jakkolwiek nie znalazły się wśród nich bezwzględne zakazy dotyczące sprzedawania konkretnych produktów, będą one jeszcze surowiej regulowane.
W największym stopniu zmiany będą dotyczyły węgla i produktów wytwarzanych na jego bazie. W ich przypadku emisja spalin będzie musiała zostać obniżona do 10 gramów na godzinę. Do 2025 roku ograniczenie to ma być jeszcze bardziej restrykcyjne, wynosząc 5 gramów spalin na godzinę.
Śruba zostanie także dokręcona u producentów drewna opałowego. W przypadku tego surowca sprzedawanego w ilości poniżej 2m³ poziom wilgotności będzie musiał być mniejszy bądź równy 25 procent. W przypadku większych ilości drewna producenci będą musieli załączyć instrukcje dotyczące jego osuszania.
Regulacje te są odpowiedzią na zgony związane z zanieczyszczeniami wytwarzanymi przy wykorzystywaniu paliw stałych. Jak przypomina „The Journal.ie”, każdego roku w związku z zanieczyszczonym powietrzem na Zielonej Wyspie umiera około 1,3 tys. osób. Choć nie podano żadnej konkretnej daty, wspomniane zmiany mają wejść w życie w ciągu najbliższego roku.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.