„Edukacja głupcze!” – chciałoby się krzyknąć do rządzących. Każdego tygodnia pojawiają się nowe przepisy i regulacje, które mają wychować społeczeństwo. Politycy prześcigają się w kreowaniu zakazów i nakazów.
Książka George’a Orwella „Rok 1984” miała być ostrzeżeniem przed wkraczaniem państwa w prywatne życie obywateli. Niestety małymi kroczkami ponura wizja autora zaczyna się spełniać. Książka przedstawia posępny obraz świata, w którym obywatele są na każdym kroku kontrolowani. Rząd tworzy bazy z informacjami na temat każdego mieszkańca i ingeruje we wszystkie aspekty życia człowieka, nie pozostawiając mu miejsca na wolny wybór.
Jak donosi „The Journal.ie” w rolę zbawców narodu wcielają się tym razem minister zdrowia oraz minister ds. dzieci. Odpowiednio – Leo Varadkar i James Reilly.
I tak, według nowych przepisów, za palenie w samochodzie, w którym znajduje się dziecko została przewidziana kara w wysokości 100 euro. Niezapłacenie mandatu może spowodować konieczność odwiedzenia sali sądowej lub uiszczenia 1 tys. euro grzywny.
Założenie wydaje się słuszne. Palenie papierosów jest bardzo szkodliwe, nie tylko dla palacza, ale też dla osób w jego otoczeniu. Według World Health Organization co roku z powodu palenia tytoniu umiera od 5 do 6 mln ludzi.
Pojawiają się jednak głosy, że nowe przepisy zbyt radykalnie ingerują w życie prywatne obywateli. Swoje niezadowolenie wyraża przede wszystkim Forest Éireann z Freedom Organisation for the Right to Enjoy Smoking Tobacco. Organizacja ta broni praw palaczy.
Najważniejsza jest jednak edukacja. Co z tego, że osoba nie zapali w samochodzie tylko dlatego, że będzie bała się Gardy? Bez świadomości zgubnych skutków biernego palenia zakaz nie przyniesie rezultatów. Nałogowiec zapali w domu siedząc wygodnie na sofie, przy bawiącym się obok dziecku. Co z kobietami w ciąży, które często widać na ulicach Dublina z papierosem w ręku lub, co gorsza, pod wpływem narkotyków lub alkoholu? Czy nienarodzonemu dziecku nie należy się ochrona?
Nowe przepisy powinny być poprzedzone kampanią społeczną oraz wprowadzeniem nowego systemu edukacji, który będzie informował o zagrożeniach związanych z paleniem tytoniu. Edukację należałoby rozpocząć już od przedszkola i prowadzić dalej na kolejnych szczeblach systemu oświaty.
Łukasz Łopatka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.