Policjanci zapowiadają zdecydowaną walkę z tymi, którzy za kierownicę siadają po zażyciu narkotyków. Jest problem. Nie mają żadnych detektorów. Stąd już niedługo będą mogli prosić nas o różne dziwne rzeczy…
Na razie nie ma oficjalnych statystyk, mówiących ilu kierowców zatrzymano pod wpływem narkotyków. Będą już niedługo. Wiadomo, że Minister Transporty Leo Varadkar rozpoczęli poszukiwania najlepszego detektora narkotyków, który mógłby pomóc policji. Nie będzie on jednak na wyposażeniu policjantów przed połową następnego roku. Do tego czasu policjanci będą mogli przeprowadzać kontrole drogowe w stylu amerykańskim. Co to oznacza? Mogą wykonać pięć czynności: najpierw sprawdzą oczy kierowcy, ze specjalnym uwzględnieniem źrenic. Kierowca może zostać poproszony o stanięcie z zamkniętymi oczami i kiwanie się. Może też przejść po linii prostej bez potknięć. Policjant może nakazać stanąć na jednej nodze, albo dotknięcie nosa z zamkniętymi oczami. Testy te mogą szybko wykazać, czy osoba prowadząca pojazd nie jest pod wpływem narkotyków. Jeśli policjant będzie miał wciąż wątpliwości, to może aresztować delikwenta, a na komisariacie lekarz pobierze próbki krwi. W 2009 roku pobrano 5 355 próbek krwi bądź moczu od kierowców. Poziom alkoholu przekroczyło 1945 osób. Spośród nich aż 73 procent zażywało też narkotyków…
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.