Podejrzany o pedofilię odebrał sobie życie wjeżdżając w drzewo na dzień przed rozprawą sądową.
Bezimienny mężczyzna, który, według doniesień medialnych, miał wkrótce skończyć 70 lat, zginął 7 kwietnia, po tym, jak prowadzony przez niego pojazd uderzył w drzewo ok. godz. 6.15 na Lower Churchtown Road w pobliżu Dundrum, Dublin 14. Zmarły był jedynym pasażerem, nikt inny nie odniósł obrażeń.
Przyczyna wypadku jest obecnie badana. Według raportu opublikowanego w „The Sunday World”, policja przypuszcza, że mężczyzna zdecydował się na samobójstwo, aby uniknąć rozprawy w sądzie. W jej wyniku, najpewniej zostałby skazany na karę więzienia.
Mężczyzna został oskarżony o 113 przypadków napaści seksualnej i gwałtu na kilku chłopcach na obszarze wiejskim w hr. Wicklow w latach 80. Proces miał rozpocząć się 8 kwietnia w Centralnym Sądzie Karnym w Dublinie. Sąd poinformowany o śmierci umorzył postępowanie.
Źródła podają, że oprócz oskarżycieli, Gardaí wie również o innych domniemanych ofiarach, które nie złożyły zeznań. Oskarżonemu groziło dożywocie.
Według doniesień „The Irish Times”, wiele osób, które miały złożyć zeznania w pierwszym dniu procesu, było wściekłych, że mężczyzna nie stanie przed wymiarem sprawiedliwości.
Bezimienny oskarżony nie żyje, więc proces nie będzie kontynuowany. Co więcej, opinia publiczna nigdy nie pozna nazwiska i szczegółów dotyczących zarzutów domniemanych przestępstw, które miały miejsce ok. 40 lat temu.
NG
FOTO: Ultra7, wikimediacommons.org, domena publiczna, C.C 2.0
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.