Minister stanu w Departamencie Transportu Jack Chambers przyznał, że opóźnienia dla osób oczekujących na egzamin na prawo jazdy będą trwały co najmniej do pierwszego kwartału przyszłego roku.
Obecnie średni czas oczekiwania na egzamin wynosi 21 tygodni.
Przemawiając w radiu RTÉ, Chambers powiedział, że czas oczekiwania był „całkowicie nie do zaakceptowania” i pozostawił zbyt wielu młodych ludzi w zawieszeniu: „czekających, aby jeździć na uczelnie lub do pracy czy po prostu zająć się swoimi sprawami”.
Obecnie trwa kampania rekrutacyjna w celu zatrudnienia 75 nowych egzaminatorów, a proces ten potrwa przynajmniej trzy miesiące. Po dwumiesięcznym szkoleniu nowi pracownicy powinni rozpocząć pracę w październiku:
– Staramy się znaleźć rozwiązanie, które naprawdę zapewni stałą liczbę egzaminatorów, abyśmy mogli sprostać zwiększonemu popytowi. (…) W październiku ubiegłego roku odbywało się 3 tys. egzaminów tygodniowo, z 75 dodatkowymi egzaminatorami będzie odbywać się ok. 6 tys. egzaminów. To dobra wiadomość dla wielu osób, które dziś czekają 21 tygodni. Jednakże, dopiero na początku przyszłego roku wrócimy do naszego średniego czasu oczekiwania wynoszącego 10 tygodni – przewiduje minister.
Radosław Kotowski
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.