Ogromny wzrost kradzieży w sklepach

Przedsiębiorcy z Cork apelują do policji o pomoc

Dramatyczny wzrost aktywności złodziei w Cork. Według danych policji i przedsiębiorców, w pierwszych dwóch miesiącach tego roku w lokalnych sklepach odnotowano o 78 proc. więcej kradzieży niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Efektem są apele do Gardy o zwiększenie liczby patroli w centrum miasta.

Helen Murphy, menedżer ds. biznesu i komunikacji w Cork Business Association (CBA), na niedawnym spotkaniu Wspólnego Komitetu Policyjnego (JPC) miasta Cork stwierdziła, że gwałtowny wzrost liczby kradzieży w sklepach „wyraźnie pokazuje, że istnieje problem z nadzorowaniem centrum miasta w ciągu dnia”. Naczelny nadinspektor An Garda Síochána Tom Myers zapewnił, że policja aktywnie pracuje nad rozwiązaniem problemu kradzieży w sklepach. Przyznał, że chciałby, aby więcej funkcjonariuszy zostało przydzielonych do miasta Cork, jednak lokalna policja, podobnie jak jednostki w całym kraju, boryka się z problemami kadrowymi.

Radny Fine Gael, Joe Kavanagh, cytowany przez serwis echolive.ie, przypominał z kolei, że to firmy mają obowiązek zabezpieczenia mienia przed kradzieżą, a Gardaí jest dostępna do interwencji w przypadku stwierdzenia kradzieży. Większość firm, w szczególności supermarkety i sklepy wielobranżowe, mają systemy monitoringu CCTV, ale nie wydaje się to jednak skutecznym środkiem odstraszającym złodziei sklepowych. Sklepikarze przyznają, że nie wszystkich stać na zatrudnianie dodatkowej ochrony.

Tymczasem incydenty z innych kategorii przestępstw również wzrosły. Ogólna liczba przestępstw przeciwko mieniu w Cork City wzrosła o 61 proc. w pierwszych dwóch miesiącach 2023 r., w porównaniu z tym samym okresem ub. r. Przypadki prób kradzieży pojazdu lub przedmiotu znajdującego się w pojeździe wzrosły 209 proc., a liczba kradzieży rowerów o 81 procent.

Nie brak też spekulacji na temat powodów wzrostu liczby kradzieży, które coraz częściej wiązane są z drastycznym wzrostem kosztów utrzymania. Statystyki dotyczące incydentów w sklepach pokazują, że niektórzy uciekają się do kradzieży nawet artykułów pierwszej potrzeby: jedzenia, przyborów toaletowych, kosmetyków i innych przedmiotów, na które ich nie stać.

Anna Domańska